Autor Wątek: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?  (Przeczytany 16568 razy)

Offline siema

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 65
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 10, 2015, 19:00:10 »
W Małopolsce nie najgorzej  od maja możne kilka mało precyzyjnych formatek. Ale gdyby to hulało to jest lżej.

Offline Eqinox

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 8.379
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 02, 2015, 07:53:10 »
Czy ludzie będą umierać?
Odpowiadam tak... Niedawno przeprowadzono szkolenie Dyżurnych Operacyjnych na którym poinformowano, że priorytetem nie jest wyjazd służb ratunkowych a kompletne wypełnienie karty zdarzenia.
Kolejny kwiatek ze szkolenia- Każde zdarzenie w którym dyspozytor nie będzie wiedział co zrobić lub będzie dotyczyć sytuacji z poza wachlarza PSP, Policja, PRM trafi do STRAŻY POŻARNEJ (min. energetyka, wodociągi itp.).
Dodatkowo dyspozytorzy WCPR nie będą flitować zdarzeń będą przyjmować jak leci- podtopienie i kałuża na podwórku to jeden rodzaj zdarzenia.
Wniosek : WCPR powinny pokrywać koszty wyjazdów do bzdurnych zgłoszeń.
Nie ma zadań niemożliwych do wykonania dla kogoś, kto nie musi tych zadań wykonywać.

sorbent

  • Gość
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 02, 2015, 09:03:55 »
Czy ludzie będą umierać?
Odpowiadam tak... Niedawno przeprowadzono szkolenie Dyżurnych Operacyjnych na którym poinformowano, że priorytetem nie jest wyjazd służb ratunkowych a kompletne wypełnienie karty zdarzenia.
Kolejny kwiatek ze szkolenia- Każde zdarzenie w którym dyspozytor nie będzie wiedział co zrobić lub będzie dotyczyć sytuacji z poza wachlarza PSP, Policja, PRM trafi do STRAŻY POŻARNEJ (min. energetyka, wodociągi itp.).
Dodatkowo dyspozytorzy WCPR nie będą flitować zdarzeń będą przyjmować jak leci- podtopienie i kałuża na podwórku to jeden rodzaj zdarzenia.
Wniosek : WCPR powinny pokrywać koszty wyjazdów do bzdurnych zgłoszeń.

Wszyscy zgadzamy się ze sobą, z tego co wiem wiele KP pisało, że to znacznie wydłuży proces dysponowania - te argumenty nie trafiły do rządu czy jak?
Potwierdzam odnośnie filtrowania zdarzeń - tylko nasza służba nadała każdemu zgłoszeniu jednakowy priorytet - nie mamy różnych piktogramów np. zagrożone życie i cała reszta. Dla policji podobno WCPR dają różne priorytety.
Wk...ia mnie, że jako dyżurny będę odpowiadał za dysponowanie do zdarzenia,, którego nie przyjmowałem te facto. Mogli to zrobić tak jak na zachodzie - formatka jest wydrukiem i gotową kartą a nie kartą, którą dyżurny ma obrobić i dopiero wysyłać czytaj: WCPR się zabezpieczył, bo przecież dał możliwość odsłuchów zgłoszenia, kontaktu ze zgłaszającym.
Najważniejsze dla Nas i dla Zgłaszających ale pomijane wśród władzy - czas panowie czas - w tej chwili, już przyjmując zgłoszenie niejednokrotnie siły ruszały do zdarzenia, teraz zgłoszenia będzie oparte o dwie instytucje (WCPR i właściwa służba) to będzie ideał.
nie potwierdzam tylko tego, że zgłoszenia z poza katalogu mają trafiać do PSP - podobno w przypadkach takich WCPR ma poradzić i dać telefon do właściwej służby.
Pozdrawiam.

Offline oliwier

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.349
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 02, 2015, 14:47:35 »
Panowie, nie róbmy tragedii.
Dzisiaj jak chcesz upie..olić dyspozytora to zawsze możesz powiedzieć że nieprawidłowo odebrał zgłoszenie.
Jeśli przychodzi formatka z CPRu i mamy dysponować na podstawie danych tam zawartych to wysyłajmy zgodnie z zatwierdzonymi procedurami dysponowania bez jakichkolwiek odstępstw.
Jeśli wpadnie prokurator albo media to każdy dyżurny ma wytłumaczenie
1. Informacja o zdarzeniu była zebrana i przekazana przez CPR - pretensje do wojewody
2. Na podstawie informacji uzyskanej z CPR zadysponowałem SiS zgodnie z procedurą dysponowania zatwierdzoną przez KG, KW, KP/M - pretensje do Komendantów
3. Nie przejmujmy się że za chwilę nie będziemy mieli kogo wysłać bo do pierdoły wyjechał nam cały stan JRG. Najważniejsze że wyjechał zgodnie z procedurą. Liczy się tylko tu i teraz a nie co będzie za 5 minut.

Świata nie zbawimy i wszystkich nie uratujemy ale ratujmy się przed zarzutami prokuratorskimi bo od tego zależy życie nasze i naszych rodzin.

Największy problem to jednoosobowe obsady SK.
Przy dużej liczbie zdarzeń wracamy do kartki i długopisu a jak sytuacja się trochę ogarnie dopiero wtedy klepiemy do SWD.
Przy formatkach z CPR nie będzie jak tego ogarnąć i może wtedy strona służbowa wyciągnie jakieś wnioski co do niskich obsad SK.



 
PRAWDZIWY STRAŻAK NIE UŻYWA APARATU.
PRAWDZIWY STRAŻAK PO AKCJI IDZIE SIĘ WYRZYGAĆ :)

sorbent

  • Gość
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 03, 2015, 15:37:43 »
Panowie, nie róbmy tragedii.
Dzisiaj jak chcesz upie..olić dyspozytora to zawsze możesz powiedzieć że nieprawidłowo odebrał zgłoszenie.
Jeśli przychodzi formatka z CPRu i mamy dysponować na podstawie danych tam zawartych to wysyłajmy zgodnie z zatwierdzonymi procedurami dysponowania bez jakichkolwiek odstępstw.
Jeśli wpadnie prokurator albo media to każdy dyżurny ma wytłumaczenie
1. Informacja o zdarzeniu była zebrana i przekazana przez CPR - pretensje do wojewody
2. Na podstawie informacji uzyskanej z CPR zadysponowałem SiS zgodnie z procedurą dysponowania zatwierdzoną przez KG, KW, KP/M - pretensje do Komendantów
3. Nie przejmujmy się że za chwilę nie będziemy mieli kogo wysłać bo do pierdoły wyjechał nam cały stan JRG. Najważniejsze że wyjechał zgodnie z procedurą. Liczy się tylko tu i teraz a nie co będzie za 5 minut.

Świata nie zbawimy i wszystkich nie uratujemy ale ratujmy się przed zarzutami prokuratorskimi bo od tego zależy życie nasze i naszych rodzin.

Największy problem to jednoosobowe obsady SK.
Przy dużej liczbie zdarzeń wracamy do kartki i długopisu a jak sytuacja się trochę ogarnie dopiero wtedy klepiemy do SWD.
Przy formatkach z CPR nie będzie jak tego ogarnąć i może wtedy strona służbowa wyciągnie jakieś wnioski co do niskich obsad SK.

Nie do końca się zgodzę.
Do tej chwili dyżurny dysponował do zgłoszenia, które sam przyjmował i rzeczywiście ponosił odpowiedzialność za przyjęcie zgłoszenie ale lista obowiązkowych pytań była dość krótka a reszta należała do dyżurnego. Jeśli zgłaszającym była osoba postronna, która na pytanie: czy ma pan dodatkowe informacje np. o ilości osób w środków itp. odpowiedź była negatywna to dyżurny dysponował wg tego co ustalił zazwyczaj z "górką" - teraz w WCPR wszystkie pytania będą paść musiały - czyli czas się wydłuży - ale w formatce (raczej) nie będzie informacji czy jest brak odpowiedzi/danych czy po prostu nie ma osób poszkodowanych.
Drugie - WCPR zrobił sobie zabezpieczenie - bo po pierwsze służy (PSP, Policja, PRM) przekazały jakie pytania są dla nich istotne (i zapewne dyspozytor je zada wg listy - tak jak teraz jest w pogotowiu energetycznym - osobiście dzwoniłem, że pali się jakaś ich rozdzielnia przy ulicy takiej a takiej a pani mnie pyta "punkt charakterystyczny" - no duża skrzynka i dużo kabli - tak odpowiedziałem bo to już była dokładnie 7 minuta rozmowy) WCPR dał poza tym możliwość odsłuchania rozmowy, czyli jak nie miałeś pewności mogłeś sobie odsłuchać. Interpretacja zgłoszenia będzie po stronie Dyspozytora - zmieni się tylko to, że to nie prowadziłem rozmowę.

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 370
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 03, 2015, 17:28:40 »
Cytuj
i zapewne dyspozytor je zada wg listy - tak jak teraz jest w pogotowiu energetycznym - osobiście dzwoniłem, że pali się jakaś ich rozdzielnia przy ulicy takiej a takiej a pani mnie pyta "punkt charakterystyczny" - no duża skrzynka i dużo kabli - tak odpowiedziałem bo to już była dokładnie 7 minuta rozmowy
7 minuta rozmowy?  :gwiazdki: Wyobrażasz sobie żeby dyspozytor w PSP przyjmował zgłoszenie 7 MINUT??? Lista pytań jest ok, ale jak słyszę że się chałupa pali to rozmowa trwa do minuty i resztę pytań odpuszczam, w razie czego oddzwaniam na podany numer.
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

sorbent

  • Gość
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 03, 2015, 18:50:15 »
Cytuj
i zapewne dyspozytor je zada wg listy - tak jak teraz jest w pogotowiu energetycznym - osobiście dzwoniłem, że pali się jakaś ich rozdzielnia przy ulicy takiej a takiej a pani mnie pyta "punkt charakterystyczny" - no duża skrzynka i dużo kabli - tak odpowiedziałem bo to już była dokładnie 7 minuta rozmowy
7 minuta rozmowy?  :gwiazdki: Wyobrażasz sobie żeby dyspozytor w PSP przyjmował zgłoszenie 7 MINUT??? Lista pytań jest ok, ale jak słyszę że się chałupa pali to rozmowa trwa do minuty i resztę pytań odpuszczam, w razie czego oddzwaniam na podany numer.

ja tam (i tak uczę dyżurnych) wysyłam już w trakcie rozmowy jak mi wychodzi, że jest sprawa poważna - pytań o osoby zagrożone lub dodatkowe zagrożenia itp. nigdy sobie nie odpuszczam ale zadaje je po wciśnięciu dzwonów.

Offline Robson71

  • CS PSP 2012-2014
  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 89
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 04, 2015, 12:53:28 »
Czy posiada ktoś prezentację szkoleniową dotyczącą formatek z CPR-u? Była prezentowana na szkoleniach w KW i niektórych KM/P.
Strażak to ma być Strażak, a nie jakaś popierdółka!

Offline MichuSK

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Formatki z CPR-u - ludzie będą umierać?
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 03, 2016, 09:38:35 »
Po czasie mogę powiedzieć, że niejako niektórzy operatorzy CPRu zrozumieli nas, podkreślam niektórzy, i gdy jest jakiś większy pożar, skomplikowana sytuacja, lokalizacja miejsca zdarzenia, to operator CPR pierw dzwoni i łączy ze zgłaszającym a następnie wysyła gotową formatke.
Niektórzy operatorzy są naprawde pomocni i potrafią człowiekowi dużo tym pomóc.

Oczywiście zdarzyło się też razy kilka zgłoszeń źle odebranych. Np. W formatce pisało - pożar sadzy w kominie...a paliła się piwnica. I tym podobne.