Właśnie to ci chciałem uświadomić
Jakikolwiek komendant wojewódzki/miejski/powiatowy też musi obracać się w realiach jakie są (i w pewnym sensie narzucone z "góry"). Oprócz wskazanych wyżej należy pamiętać, że wakaty powiązane są z możliwościami naszych dodatków służbowych, wysokości "ostatniej" pensji itp., itd.
zwiazki to co chcialy to otrzymaly w postaci stanowisk miejsc w szkolach itp
Rozumiem, że masz traumę, pewnie zły dotyk przewodniczącego
. Chyba w wojewódzkiej jest jakiś psycholog do którego możesz się udać (no, chyba, że tam też związkowiec to faktycznie masz duuuży problem).
Dużego problemu nie ma tylko do wyborów :rofl:
I wtedy będzie popłoch w wlkp haha
A co, POwyborach będziesz miał lepszego psychologa? A może lepszych komendantów? I przypomnij sobie kto spowodował popłoch wśród strażaków "mobilizują" ich do odejścia na emeryturę (a mogliby jeszcze trochę posłużyć). Za obecnych komendantów nie musieliby się tak płaszczyć jak za poprzedników, by doceniono ich wieloletnią służbę z zaniżonymi dodatkami służbowymi.
No faktycznie ilu komendantów u was w wlkp zostalo po wyborach ?? 5 ??
Widze kolego że jesteś z S i to jeszcze z POZ
A mnie mało co obchodzą komendanci, a raczej podział bojowy. Pisząc o odejściach miałem ich na myśli. Ale widzę, że głodnemu chleb na myśli.