Wystarczy spojrzeć na wybory gdzie zmieniały się partie rządzące.. Lecieli przede wszystkim wojewódzcy i główni. Myślę że zmiany będą i u nas a czy z korzyścią dla formacji to zobaczymy.
Odwołałem się do 2 postu w temacie z przed ponad 2 lat. Wymaina kadry trwa od wyborów, po woli i rządzący i opozycja szykuje się do kolejnych wyborów. Wg mnie obecnie w KP i KM dorobiliśmy się w większości zmian kadrowych cz z korzyścią? Smutne jest obecna sytuacja, że nowo powołani na stanowiska po prostu boją się odezwać w sprawach bieżących do swoich przełożonych z obawy przed odwołaniem - tłumaczenia są zawsze takie same z cyklu: "Wiecie ja tu dopiero rok na stanowisku ....". (zawsze byłą taka zależność dotycząca odwołań ale obecnie przechodzi chyba swoje apogeum) Pamiętam czasy, że sprawy niedograne lub nie jednolicie rozumiane w naszej formacji były zawsze konsultowane w relacjach KM/KP ->KW.
Obecnie mam wrażenie, że osoby objęte zmianami kadrowymi to koledzy, któzy po powołaniach na swoje obecne stanowiska zaprzestają rozmów tylko czekając jakie decyzje spłyną z góry, jakby tym powołąnym komendantom momentalnie myślenie wyłączono. Wydaje mi się, że powoli komendanci komend powiatowych i miejskich stają się nie potrzebni (przynajmniej w niektórych aspektach). Decyja w postaci polecenia, prośby wykonania jakiejś czynności spływa z W-w i jest do wykonania zatem na niższych szczeblach komendanci nie do końca są potrzebni. Jak inaczej odebrać konsultowanie np. osoby na stanowisko w KP KM z KG, decyzje o akceptacji czy nie otrzymuje się telefonem możesz/niemożesz, żadnego dokumnetu. W tym zakresie przypomina mi to działalność organizacji podziemnych
________________________________________________________
W związku ze zmianą ministra MSWiA jakieś zmiany