Główny temat w tym wątku to hurtowo usuwani 01 i 02, z niemałą satysfakcją forumowiczów.
Chciałbym, abyście się odnieśli (licznie) do poniższego pomysłu:
Niech dowódca zmiany i zastępca dowódcy zmiany będzie stanowiskiem kadencyjnym np. 5 lat.
Tylu spasionych aspirantów sztabowych (chorążych) z życiorysem pamiętającym Jaruzeskiego, blokują stanowiska dla młodych, wykształconych, asertywnych, wysportowanych, ....
Dlaczego ożywczy wiatr zmian nie może dolecieć do zmian służbowych w JRG?
Czy nie byłoby dobrym pomysłem, aby stanowiska dowódców sekcji, dowódców i zastępców dowódców zmian oraz dowódców i zastępców dowódców JRG były stanowiskami powoływanymi a nie mianowanymi?