Przyglądałem się długo dyskusji na ten temat i pomimo, że lubię takie odświeżenia na zarośniętym mchem betonie to podzielam (jak nigdy dotąd) obawy strażakusaX. Kibicuję nowemu KW i liczę, że sobie poradzi, nie mniej widać jak byk, że znakomita większość z Was nigdy nie czytała ustawy o PSP? Powiecie mi, co to ma do tego? Otóż zakres zadań jakie ma wypełnić i nadzorować KW. Przeczytajcie sobie i porównajcie do zadań jakie ma wypełnić d-ca zmiany (czy już nawet D-ca JRG). Przeraża mnie dodatkowo myśl, że większość z Was mówi, że d-ca zmiany ma więcej obowiązków co d-ca JRG!!! Niektórym się w mózgach gówno odłożyło od siedzenia na dupie. Powiem wam prawdę... Stażysta najwięcej robi: robi za Was ogony z kilkuletnim stażem, robi za siebie, musi wszystko znać i wszystko umieć... Stażysta ma często więcej szkół i uprawnień niż kilkunastoletnie miszcze. Może stażyście powierzyć pełnienie ważniejszych funkcji nad Wami, przynajmniej nauczy was, że służba to nie ćwiczenia (2 godziny z godzinną przerwą na papierosa) a później zupka i ściemka kiedy góra pójdzie do domu i będzie można legalnie zacząć czuwanie
Kilkuletnim strażakom (po stażu) lub z przyrośniętą dupą - o dłuższym stażu wydaje się, że PSP zaczyna się i kończy na działaniach ratowniczych. Tak: jest to meritum działania naszej służby, wisienka na torcie, nektar z miodów, złoto nad innymi metalami. Ale to nie jest koniec świata. Są inne jeszcze zadania, które straż musi wykonać (prewencja, kształcenie, ochrona ppoż, współpraca z innymi). Gdyby takich zadań nie było, to nie potrzebne byłyby komendy. A jak nie potrzebne byłyby komendy, to nie byłoby tylu stanowisk do dalszego awansu. A tak rotacja (może nie po jakichś sprawiedliwych zasadach ale) idzie.... Gdyby tak nie było to na stanowisko d-cy zastępu czekalibyście po 20 lat i to z głębokim włażeniem w dupę, bo tych stanowisk byłoby mało.... Albo byliby lepsi...
Już dawno tak głupiego nakręcania nie czytałem.... Zero szacunku. W każdą stronę...
Ustawa o PSP mówi, że KW wybiera się z pośród oficerów PSP. I w sumie zostało to zgodnie z prawem zrobione. Ale zakres spaw jakie ma ogarnąć KW jest nieporównywalnie większy niż d-cy z powiatówki. Nawet znajomości w strukturach wojewódzkich związku zawodowego nie pomogą... Zresztą powinni ograniczać rolę tych cholernych związkowców w PSP.