Jeżeli już uczymy, to uczmy kompleksowo. I mam tu na myśli resuscytację i czynności w jej skład wchodzące - dajmy dzieciakom rytm, do którego mają masować (aplikacji na smartfona typu metronom jest mnóstwo...), powiedzmy im na jaką głębokość powinni uciskać klatkę, pokażmy prawidłową pozycję (i korygujmy ją, jeżeli jest zła) masującego przy poszkodowanym...