Z tego co wiem - pule miejsc na takie turnusy mają komendy wojewódzkie. Mniej więcej na początku każdego roku do komend powiatowych/miejskich wysyłane jest zapytanie o chętnych na takie turnusy (miejsce, termin). Następnie o tym czy dany strażak pojedzie decyduje w sumie komendant czyli kto jest przy tzw. korycie ten ma duże szanse pojechać. Z doświadczenia wiem, że terminy chodliwe np. wakacyjne i fajne miejsca np. Sopot obstawiają "znajomi króliczka" czyli z KW, dla pozostałych są terminy i miejsca mniej atrakcyjne. U nas chłopak, który od kilku lat zgłasza akces na taki turnus jeszcze nie był ani razu, a taki który pierwszy raz chciał pojechać był już w tym roku. Ale on właśnie należy do grupy "koryciarzy". Oczywiście stres/obciążenie w służbie tego pierwszego jest znacznie większy od tego drugiego.
pozdrawiam