Witam!
Z góry zaznaczam,że zawsze byłem cienki z matmy (he ledwo 2
) stąd moje pytanie, pewnie dla wielu banalne i proste i w ogóle ale...
Planujemy w OSP zakupić większą ilość środka pianotwórczego i moje pytanie dotyczy tego, który lepiej (ekonomiczniej) kupić, czy 3% czy 6%?
Z moich wyliczeń czysto teoretycznych wynika, że:
Zakładając, że w GBA 2,5/25 mamy 3% środek pianotwórczy, przy podawaniu np. jednego prądu piany ciężkiej z PP-2 (LS 12 z tego co wiem jest stałą dla tego typu sprzętu), na każde podane 100l wody ze zbiornika zużywamy 3l śr. pianotwórczego ( a tak znowu uczyli na kursie), czyli przy jej wodnej wydajności 200l/min zużywamy go 6l na każde 200l wody ze zbiornika tak?
Przy takiej wydajności prądownicy pianowej (200l) wodę teoretycznie zużyjemy w 12,5 minuty i w tym czasie zużyjemy 75l środka pianotwórczego (chyba)?
Stąd moje pytanie,które z ekonomicznego punktu widzenia nie ma sensu bo 6% środek jest tańszy w zakupie od 3%, a więc czy nie bardziej opłacało by się kupić 6% środek i dozować go do ok 1,5% stężenia gdzie teoretycznie powinno go "pójść" o połowę mniej, aby uzyskać ok 3,5% roztwór środka zalecany przez producentów sprzętu wodno pianowego dla uzyskania odpowiedniej jakości piany.
Czy do obliczenia tego potrzebny jest jakiś specjalny chemiczny wzór na stężenia czy coś podobnego, czy po prostu poszedłem na łatwiznę dzieląc te wartości na pół, czyli aby uzyskać zalecane stężenie środka 3,5% dla armatury przy 6% środku w zbiorniku daje nam w przybliżeniu 1,5?
PS. Na początku posta zaznaczyłem, że jestem cienki z matmy (i chemii), a gdyby konkretnie i ze zrozumieniem wytłumaczono mi to na kursie (o co dopytywałem), nie zadawałbym tu tego pytania...
Może trochę to wszystko zagmatwałem ale jeśli ktoś rozumie o co mi chodzi proszę o wyjaśnienie.
Pozdrawiam!