Mam pytanie do osób, które były na sprawnościówce w poprzednich latach. Czy osobom, które mają zaraz przystępować do którejś z konkurencji mówi się o tym wcześniej, tak żeby miał czas na rozgrzewkę itp, czy po prostu wyczytuje się z listy i trzeba natychmiast przystępować do startu? Bo rozgrzewka mimo wszystko ważna jest, a z drugiej strony ciężko się rozgrzać nie wiedząc kiedy wreszcie przystąpi się do ćwiczenia
.
Przy okazji to mam obawy co do tegorocznego startu. Największy pogrom moim zdaniem zrobi bieg na 50 m. U siebie, co prawda na kilku dopiero treningach, nie udało mi się zejść poniżej 7,8 s. Niby te 0,6 sekundy można wytrenować, ale to cholernie demotywujące kiedy nie da się przebiec szybciej o ten ułamek sekundy. Może uda mi się załapać na trening sprinterski, w piątek się zobaczy.