3:50 to ja biegałem 2 tygodnie przed egzaminem, (co prawda odmierzone samochodem na żwirowej drodze), a na egzaminie miałem 3:21 więc bez spiny
. Niestety trochę zabrakło przy teorii, jeżeli zasady naboru się nie zmienią to nie mam zamiaru na siłę śrubować 1000 metrów kosztem nauki, bo 1000 na maksa jest bardzo ciężko wyrobić (w Poznaniu nikt nie miał) Miesiące treningów biegania 1000 to raptem 1,5-2 pkt do ogólnej punktacji czyli jedno pytanie. Drążek na maksa, jak najlepszy wynik na 50, 1000 ile wyjdzie oczywiście będę trenował ale nic na siłę i przede wszystkim chemia, fizyka, chemia, fizyka. Kto już był na naborze ten wie jak większości kończą "sportowcy". Przed teorią tylko głosy "może jakieś łatwe będzie", "ej ty jak coś to wiesz siedzę obok", ''ty uczyłeś się hehehe" a po wyjściu z sali "co to miało być" "ja pier..." itp. Pamiętajcie do szkół nie dostają się przypadkowe osoby.
Ze strażackimi pozdrowieniami