Boże OSP MILICZ, bez ładu składu i jakiego kolwiek sensu. Gdzie tak ciężko likwidują te WSP?
Ja sł€żyłem w Mirosławcu, 12 Baza Lotnicza, i tam nikt nie słyszał i nie słyszy o likwidacji służby p-poż. Cywile pracują, to prawda, ale na stanowiskach kierowców, choć za moich czasów byli tylko wojskowi kierowcy, ze służby zasadniczej. Tak samo zamiast kompanii wartowniczych, tereny jednostek zabezpieczają cywilne agencje ochrony, ale nikt przez to nie mówi o likwidacji armii. Więc zastanów się co piszesz. Wyobrażasz sobie kiedy zastęp PSP, przy i tak nędznych stanach osobowych jaki aktualnie mają miejsce w naszych JRG wyjeżdża na całodniowe zabezpieczenie prób silników, konserwacji, rozkonserwowań i innych gadów na lotnisko?
Bzdura. A jeśli PSP jest oddalona o kilkanaście kilometrów od jednostki?
A tu trzeba jechać na każdy przylot, wylt, czy międzylądowanie. Powiesz, że wtedy zastęp zostaje oddelegowany w danym dniu do służby na lotnisku, ok, a co z sytuacją gdzie przylatują duże samoloty transportowe, i tam są odpowiednie wymogi co do zabezpieczenia drogi lądowania, kołowanek o cpps-u, i potrzebne są dwia, lub trzy zastępy??? Bo i tak się zdaża jeśli jednostka nie dysponuje pojazdami lotniskowymi, tylko zwykłymi gba, czy gcba, czy gpr. Tak więc radzę pomyśleć co się pisze. Istniej cuś takiego jak rejon pomocy wzajemnej, i tylko w przypadkach zaistnienia dużego pożaru na terenie jednostki PSP ma prawo wjechać na jej teren, tak samo WSP zgodnie z tą umową w takim samym przypadku może wyjechać do działań po za teren jednostki.