Prawda, Komendant straży państwowej ma prawo.
Ale uważam, że nie ma nic złego w tym, żeby stosowanie tego prawa kosztowało i to słono!! To chyba uczciwe.
Nawet trepy kierowane w różne miejsca kraju mają znacznie wyższe świadczenia, włącznie z 100% zwrotu ceny wynajmu mieszkania, jakieś rozłąkowe itp. To trochę studzi zapędy urzędników.
Prawo Komendant posiada, bo ma formalne narzędzie do przenoszenia funkcjonariuszy. W praktyce 'przyklepuje' wspólną zgodę jednostki przyjmującej i wypuszczającej - zwykła codzienność.
Jednak robienie z tego reguły, a tym bardziej podpieranie tego rzekomym interesem służby to wyraźne przegięcie. Istnieje interes służby, ale nieprawda, że jest to to samo co "ważny interes urzędników Głównej Komendy".
Absolwenci szkół na własnych barkach poniosą fizyczne i moralne koszty utrzymania 'trampoliny na emeryturę', którą przez ostatnie lata wykorzystywały kolejne zastępy 'dziadków dobra rada', zajmujących najwyższe stanowiska w PSP. Nepotyzm, niekompetencja, dzisiaj skutkuje nerwowymi ruchami kadrowymi, dla załatania skandalicznych skutków ich polityki.
I w sumie Ich postępowaniu szczególnie się nie dziwię, to Ich żywotny interes, utrzymać się na stanowisku, skreślać czerwonymi krzyżykami dni w kalendarzu w oczekiwaniu na wysoką generalską emeryturę. dziwię sie osobom, które dały sobie z głowy zrobić sieczkę, głośno wtórując: ruki pa szwam!!, służba nie drużba, i inne takie dyrdymały. Domyślam się, że to osoby młode, którymi łatwo manipulować, wmawiając, że ich poświęcenie jest powodowane 'ważnym interesem służby'. Nic bardziej mylnego. Jesteście cynicznie traktowani jak mięso armatnie, podziękowania możecie kierować do emerytowanych generałów. Złożyliście się na ich spokojną i zasłużoną pensyjkę. Jak kiedyś wpadną na kawkę do jednostki, przy okazji niezobowiązującej promocji swoich fundacji (każdy sie domyśla), wydawnictw, firm branżowych, nie zapomnijcie pozdrowić serdecznie i podziękować.
Przepraszam, że tak bezpośrednio. Ajax, trochę mnie zawiodłeś, dojrzały chłop z Ciebie, powiedz, jak na tej banicji siedziałeś to co - koleżanka małżonka dała radę pracę znaleźć? udawało się do Bułgarii wyskoczyć? Mieszkanie załatwiłeś na pełny wkład na książeczce mieszkaniowej? Czy może witałeś się z komendantem rejonowym w gaciach na korytarzu komendy jak szedłeś się golić, mieszkając w pokoju gościnnym z kibelkiem na korytarzu?
To chyba już nie te czasy, żeby stosować poradzieckie metody. Interes Służby Ten Ważny i Prawdziwy to taki, żeby strażak swoją pracę wykonywał z zaangażowaniem, zadowoleniem, poświęceniem i ... przyjemnością (przynajmniej z niesionej pomocy) i jak się domyślam tego nadal nie brakuje tym młodym chłopakom (i dziewczynom). Wybrali zawód trudny z marną perspektywą, choć mogli wybrać choćby pomywak w Londynie. Przynajmniej zarobek mieliby godziwszy. To jedyny prawdziwy Zasób, który kosztował w procesie nauczania ojj i to niemało. Tylko chyba już tylko nas, w Polsce stać na takie marnotrawienie ludzi. Są to zasoby o wiele cenniejsze niż te wszystkie strażackie klamoty, które kupujemy. A jednak tego nie doceniamy, przedziwne...
I na koniec dodam, że jestem pewny, że ci młodzi strażacy z pewnością pójdą w te wskazane miejsca, oni mają honor i wykażą się wielkim poświęceniem. Koledzy, wykorzystywana jest sytuacja, że jesteście na początku drogi, nie jesteście objęci praktycznie żadną pomocą czy osłoną, stąd urzędasy używają sobie do woli, jednak walczcie o swoje prawa, to Wy będziecie tworzyć tą straż za jakiś czas. Wy, a nie te stare pierdziele, których spotkacie, którym sie służba ratownicza pomyliła z pruskim wojskiem, Ich juz za 20 lat nie będzie, Oni doskonale przeżyli swoje życie bez większych problemów. Nie dajcie zrobić sobie kuku w głowę, nie traktujcie ludzi jak lokai.