System kształcenia „lekko chory”, system motywowania i nagradzania „lekko chory”, system awansowania (często „poziomego”) także „lekko chory”. Czasem chce mi się po prostu rzygać jak patrzę na to co się dzieje. Znam osoby, które w ciągu kilku lat przeskoczyły w stanowiskach 5-6 grup. Niestety za ekspresowym awansowaniem nie poszedł równie szybki wzrost kwalifikacji oraz doświadczenia zawodowego, które predysponowałyby do zajmowania obecnego stanowiska. Wcale im nie zazdroszczę, ale szczerze ubolewam nad ich brakiem kompetencji i tym samym obniżeniem prestiżu zajmowanych stanowisk. Także podwyżkę odczuwają właśnie tacy ludzie, w cieniu których stoją często fachowcy z dużym doświadczeniem oraz dobrym przygotowaniem merytorycznym. Jednak ci fachowcy niech w najbliższym czasie na znaczne podwyżki nie liczą, no chyba że spotka ich szybki skok w górę. Wtedy wszyscy na tym skorzystamy, bo pociągną za uszy na odpowiedzialne stanowisko fachowca, a nie kolejnego gogusia, który dostanie stanowisko bo tata, wujek czy inny znajomy ważniak załatwił (czasem za pseudo zasługi dla pożarnictwa).