Dzisiaj przeprowadziliśmy zapowiadane wcześniej ćwiczenie.
Na razie krótkie informacje, zdjęcia i szersze omówienie postaram się podrzucić wkrótce.
Tydzień temu proboszcz w ogłoszeniach informował, że w najbliższą niedzielę, na jednej z mszy przeprowadzona będzie próbna ewakuacja.
Dzisiaj pod koniec mszy uruchomione zostały w kościele wytwornice dymu estradowego i zadzwoniono do naszej jednostki "że to już". W tym czasie proboszcz poinformował o zaistniałej sytuacji i poprosił o spokojne opuszczenie kościoła, wskazał drogi ewakuacji. Spod remizy wyruszyły trzy zastępy GBA - dwa miejscowej jednostki i jeden z sąsiedniej jednostki KSRG. Z uwagi na organizowane dzisiaj zawody sportowo - pożarnicze nie było przedstawicieli JRG ani KP PSP, nie było więc możliwości użycia SH...
Po przybyciu na miejsce (odległość z remizy do kościoła to jakieś 100 metrów...) KDR wysłał do kościoła dwie roty w aparatach ODO, które miały przeszukać budynek i zlokalizować ewentualnych poszkodowanych. W tym czasie zbudowana została linia główna i dwie linie gaśnicze oraz linia zasilająca z hydrantu. Ewakuowanymi zajęli się ratownicy z rot medycznych. Zorganizowali oni także punkt medyczny, w którym zaopatrzono ewakuowanego poszkodowanego, którego odnalazła jedna z rot przeszukujących budynek. W trakcie ćwiczenia "zasłabł" jeden ze strażaków - była to niespodzianka przygotowana przez dowódcę. Partner z roty wezwał pomoc i razem z kolegą oczekiwał na wsparcie. Wykorzystując agregat oddymiający przystąpiono do oddymiania kościoła.
Całość działań to ok. 30 minut.
Wnioski na szybko - ewakuacja poszła sprawnie, przy czym ewakuowani nie do końca słuchali poleceń strażaków, rozchodzili się (bo oni chcą popatrzeć). Uliczki wokół kościoła są ciasne i dość mocno zastawione samochodami - dojazd jest utrudniony.
To tak na szybko.