Autor Wątek: Zawzięty działkowiec ...  (Przeczytany 1535 razy)

Offline emsii

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 23
Zawzięty działkowiec ...
« dnia: Kwiecień 19, 2006, 11:30:22 »
Witam,
Na początku kwietnia mieliśmy pożar trawy w sąsiedztwie altanek działkowych i jak to czasem bywa GBA się zakopał w wyniku czego droga dojazdowa do altanek została nieznacznie „zniekształcona” ... Prezes działkowców zażądał (na piśmie) wyrównania drogi przez strażaków. Co o tym sądzicie? Może miał ktoś podobny przypadek.
pozdrawiam.

Offline Pedros

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.023
Odp: Zawzięty działkowiec ...
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 19, 2006, 13:25:43 »
Z tego co się orientuję to prezesami takich ogródków są "stare dziadki". A z nimi różnie bywa... czasem się cos w główce pomiesza.
Moim zdaniem totalny bezsens. Ale koledzy znający sie na prawie może coś dodadzą.

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: Zawzięty działkowiec ...
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 19, 2006, 14:51:40 »
U nas tez byly problemy z dzialkowcami tylko, ze troche inaczej to wyglądalo. Palila sie altanka, wjazd na ogrodki byl za wąski i autem nie szlo przejechac, od miejsca w ktorym stal woz do tej altanki bylo ok. 100-120 metrow. Altanka poszla prawie cala z dymem a prezes dzialkowcow ubiegal sie od naszej jednostki o odszkodowanie za pozne rozpoczecie dzialan, stwierdzil, "ze gdyby pojechac od drugiej strony mozna bylo by stanąc pod samą altanką i napewno dalo by sie ją uratowac" (wjazdu od drugiej strony nie ma chyba, ze by sie przedzierac przez 3 metrową kupe smieci). Z dymem poszly tam w ubieglym roku dwie altany ale wjazd nie zostal poszerzony.

Offline mirek1

  • Jeszcze nigdy w dziejach tak wielu nie mówiło tak wiele do tak wielu, mając do powiedzenia tak niewiele.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 941
  • "Tylko głupiec ma odpowiedź na wszystko."A.France
Odp: Zawzięty działkowiec ...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 19, 2006, 19:59:18 »
Witam,
Na początku kwietnia mieliśmy pożar trawy w sąsiedztwie altanek działkowych i jak to czasem bywa GBA się zakopał w wyniku czego droga dojazdowa do altanek została nieznacznie „zniekształcona” ... Prezes działkowców zażądał (na piśmie) wyrównania drogi przez strażaków. Co o tym sądzicie? Może miał ktoś podobny przypadek.
pozdrawiam.

Należy w takiej sytuacji poprostu zwrócić uwagę również na piśmie , iż właściciel drogi dba o stan techniczny drogi  , jeżeli jest to droga pożarowa to powinna byc odpowiednio utrzymana i utwradzona itd.
A będą złośliwym można mu poprostu zrobić rozpoznanie operacyjne i stwierdić ,iż droga nie nadaje się do zakwalifikawania jako pożarowa i stan techiniczny nawierzchni opóźni podjęcie działań rat- gaśniczych na wypadek pożaru ....pomysłowość ludzka nie zna granic byle zgodna z przepisami.... :wacko:
Tylko dwie rzeczy są nieskończone : wszechświat i ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
                                      Albert Einstein

Offline Krzyś Mila

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 558
  • By zawsze wracać z tarczą i z dumą nosić mundur...
Odp: Zawzięty działkowiec ...
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 19, 2006, 23:40:43 »
Widzę to tak:
1.Działkowiec występuje o naprawienie szkody do kierowcy, który swoim zawinionym postępowaniem, spowodował szkodę (odpowiedzialność na zasadzie winy).
okolicznością wyłączającą odpowiedzialność może być stan wyższej konieczności (w celu odwrócenia bezpośredniego zagrożenia dla dowolnego dobra, kto uszkodził cudzą rzecz, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną w ten sposób szkodę) przy czym należy pamiętać że:
osoba sama nie mogła spowodować zagrożenia,
niebespieczeństwu nie można było inaczej zapobiec,
ratowane dobro było oczywiście ważniejsze, aniżeli dobro zagrożone.

2.Działkowiec występuje o naprawienie szkody do posiadacza samochodu (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka)
okolicznością wyłączającą odpowiedzialność może być to, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego (zaniechani działania - jak pisze mirek 1 o drogach przeciwpożarowych)

To są zasady ogólne, dla opisu których użyte są sformułowania niedookreślone, co do interpretacji których istnieją znaczne różnice w judykaturze. Nie można w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na Twoje pytanie.