Autor Wątek: Pożar mostu w Warszawie  (Przeczytany 48621 razy)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #50 dnia: Luty 17, 2015, 19:25:50 »
Taki ładny stateczek był :

http://prl998.pl/pokazsamochod.php?id=405

Offline zeusss

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 866
  • Bogatemu to i byk się ocieli
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #51 dnia: Luty 17, 2015, 21:10:21 »
Cytuj
Ode mnie parę groszy, które może dać do myślenia.
Nie jestem pewien czy był podział na odcinki bojowe - jak dla mnie powinien być, a chyba nie było - ale przekazywanie informacji pomiędzy poszczególnymi dowódcami było naprawdę na bardzo niskim poziomie (miałem możliwość ciągłego nasłuchu). Kilkukrotne poruszanie tematu na temat tego czy dana łódź jest już zwodowana trwała ~ ponad 10 min. Od jednego do drugiego, od drugiego do trzeciego korespondenta i tak dalej.... Korespondencja czasami odbywała się w jedną stronę - bez potwierdzenia czy doleciała dana informacja czy też nie. To tak na szybko.
OB podobno były, przepływ informacji katastrofalny, brak identyfikowalnych dowódców OB i nie wiadomo kto dowodził całą akcją (na miejscu byli KM, KM i KG)
Jedna z łodzi wodowana była po tym jak przyszły kamery i strażacy dostali opier...od rzecznika KM, że łódź stoi i nic się nie dzieje.

Cytuj
W tej akcji RG popełniono tyle nie dociągnięć i błędów, że aż przykro to komentować (m.in. SW dysponowany bez pompy o dużej wydajności, wspomniane niepotrzebnie utworzone poziomy dowodzenia czy w ogóle działanie jakby w okolicy nie było motopomp i łodzi).

Całe szczęście, że rozpoczęło i zakończyło się tylko na pożarze mostu, bez małej katastrofy rzecznej z jednostką pływającą i odcinkami ściąganymi przez prąd rzeki w roli głównej... :gwiazdki:

I jeszcse jedno: poprawcie mnie jeśli się mylę, ale czy do działań nad rzeką nie zadysponowano cysterny z wodą? :rofl:
dokładnie, siłowanie się kilku strażaków z nurtem rzeki, aby utrzymać odcinki (niezabezpieczone przed rozpięciem) i łódź, która nie miała siły podpłynąć, aby podać prąd. A jak już się udało ustawić na dogodnej pozycji to po podaniu ciśnienia z pompy najpierw wypięła się wąż przy działku, a potem ciśnienie prostowało węże, łódka się obracała i prąd z działka oblewał gapiów na brzegu. Porażka.
Magnumka była.

Cytuj
Apropo sprzętu. Czy ktoś pomyślał o kontenerze sanitarnym ze sraczami. Przy akcjach, które ciężko ogarnąć to bardzo ważny element taktyczny  :szalony: a wręcz niezbędny  :szalony:
Podało takie pytanie do KDR, ale on stwierdził, że nie potrzebują. Potem wycieczki stały po krzakach. To świadczy o poziomie dowódców.

Zapewniam Was, że pomysł z wykorzystaniem jednostki MPWiK nie zrodził się w głowie któregokolwiek ze strażaków. Pewnie gdyby nie  Chudy Wojtek, pożar został by złapany na lewym brzegu.
Strażacy, nawet Ci z jednostki wodnej nie widzieli, gdzie mogą wodować jednostki pływające.
Przyjechał SDŁ (nowy nabytek) i był kompletnie niewykorzystany. Nie utworzono żadnego sensownego sztabu akcji.
W TV pięknie wyglądało dwóch ratowników z JRG7 (wysokościówka), tylko co Oni tam do h.u.j.a robili? Oni sami twierdzą, że przeprowadzali rozpoznanie  :wall:

Z całym szacunkiem, ale ta akcja to kompletna porażka Warszawskiej Straży Ogniowej

Offline fire-worker

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 105
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #52 dnia: Luty 17, 2015, 21:32:39 »
Z całym szacunkiem, ale ta akcja to kompletna porażka Warszawskiej Straży Ogniowej

Pracowałem tam jako ratownik i zgadzam się z zeusss-em. Przykro, ale to prawda. Mam wrażenie, że Panowie od tabelek pominęli coś w swoim wyszkoleniu (tabelki=wyższy poziom). Dało się odczuć podczas pracy "dziwny" poziom dowodzenia. Małą dezorientację, brak znajomości kryptonimów, co i kto ma jaki sprzęt, gdzie go szukać, aż czasami sami patrzyliśmy po sobie CO JEST!?. Szkoda, bo nie ma nic gorszego dla ratownika jak fakt, że działaniami kieruje osoba/by, które nie bardzo wiedzą co zrobić. My im ufamy i wierzymy w nich na 100%. Gdzie jest błąd? Idzie nowy czas. Młodzi, wyszkoleni, ambitni dowódcy po SGSP (proszę nie doszukiwać się sarkazmu, bo go tu nie ma) i spora liczba doświadczonych st. ogn. z "sikawką" w ręku. Mam nadzieję, że będzie trochę lepiej następnym razem. Wiem to.

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.953
    • JRG SGSP
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #53 dnia: Luty 17, 2015, 21:51:18 »
Akcję śledziłem na bieżąco w TV i nasłuchując korespondencji. Nie było mnie na miejscu więc jak tylko się da powstrzymuję się od oceniania, niemniej chciałbym wyrazić swoje wątpliwości.
- dlaczego ambitni dowódcy nie wiedzą gdzie w Warszawie są motopompy M8/8 i M16/8? a może takich pomp w stolicy nie ma skoro w efekcie zostały sprowadzone z powiatów sąsiednich?
- dlaczego doświadczeni st.ogn. z sikawką w ręku myślą, że z pompy pływającej da się podać skuteczny prąd wody?
- dlaczego nikt nie wie gdzie się woduje łódź, czy jakaś jest zwodowana. dokąd ma płynąc i po co?
- kto dowodzi akcją? kto dowodzi odcinkami bojowymi? czemu ma się wrażenie że każdy chciałby przypisać sobie sukces akcji a w efekcie wyszła zbiorowa porażka?
- czemu w pewnym momencie strategiczną dyskusją na radiu jest to, kto ma lejek do zatankowania pompy?
- dlaczego strażacy na pierwszej linii frontu (na podestach) muszą pracować w skrajnie niebezpiecznych warunkach, skoro są techniki i taktyki które redukują to ryzyko?
- czemu nie zastosowano wypełnienia pianą tuneli? czemu nie podano środków gaśniczych z góry?
i wiele innych.

Mam nadzieję, że na te wszystkie pytania istnieją sensowne wytłumaczenia. W przeciwnym wypadku będę zmuszony podzielić pogląd wyrażony w ostatnim zdaniu przez kolegę zeusssa.

Offline pol102

  • Software Developer
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 428
  • Cichy spec od czarnej roboty.
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #54 dnia: Luty 17, 2015, 22:05:03 »
[...]
Sorry, ale samo się nie wypompuje. Nie było takiego zamiaru taktycznego. Takiego, czyli dostosowanego do możliwości pierwszych na miejscu SiS. Kto miał na to wpaść?
Ten post rozumiem z przymrużeniem oka?:)

Jeśli ironia to przymrużenie oka, to tak. Na moje oko stało tam sprzętu za 20 milionów... a podejrzewam, że straty są podobne.

Czy ktoś ma może dokładne zdjęcie jak wyglądają te kanały techniczne od środka?
Jeśli robisz coś za darmo i czujesz, że daje Ci to radość, to wiedz iż muisz robić to na 200% swoich umiejętności.

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #55 dnia: Luty 18, 2015, 02:43:11 »
Proszę Państwa, wasze uszczypliwości i zapytania o jakieś plany ratownicze są niezasadne. Była to klęska żywiołowa i środki były nadzwyczajne i w końcu był sukces. Żyjemy w państwie prawa i skoro pożar jest klęską żywiołową, to należy do działań przykładać miarę nadzwyczajną, a nie jakieś typowe taktyki. I dlatego w sumie był sukces, bo zwalczyć klęskę żywiołową nie jest łatwo, a jednak się udało.
Dla zdziwionych fragmenty przepisów:
Ustawa :
"Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) klęsce żywiołowej – rozumie się przez to katastrofę naturalną lub awarię techniczną, których skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób, mieniu w wielkich rozmiarach albo środowisku na znacznych obszarach, a pomoc i ochrona mogą być skutecznie podjęte tylko przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków, we współdziałaniu różnych organów i instytucji oraz specjalistycznych służb i formacji działających pod jednolitym kierownictwem;"
Rozporządzenie:
"§ 1. Rozporządzenie określa szczegółowe zasady organizacji krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, zwanego dalej "ksrg", w szczególności w zakresie:
1) organizacji na obszarze powiatu, województwa i kraju;
2) walki z pożarami i innymi klęskami żywiołowymi;..."

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 18, 2015, 10:46:24 »
« Ostatnia zmiana: Luty 18, 2015, 10:51:47 wysłana przez grzela »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #57 dnia: Luty 18, 2015, 10:58:51 »
No i winny już jest , jakiś profesor

http://warszawa.tvp.pl/18902212/17022015

O 11:30 w Polsat News wywiad z płk Gierskim 

Offline royrob

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 21
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #58 dnia: Luty 18, 2015, 11:15:37 »
Cytuj
W TV pięknie wyglądało dwóch ratowników z JRG7 (wysokościówka), tylko co Oni tam do h.u.j.a robili? Oni sami twierdzą, że przeprowadzali rozpoznanie  :wall:
Czego zeusss nie rozumiesz w stwierdzeniu, że prowadzili rozpoznanie? Jeżeli czegoś nie wiesz to najpierw zapytaj, zanim zaczniesz innych  obrażać. Z tego co czytam to nie posiadasz pełnych informacji o sytuacji jaka tam panowała (jak większość z wypowiadających się w tym temacie) więc nie wiem na jakiej podstawie część z Was formułuje bardzo dobitne opinie na temat prowadzonych działań.
Wypadało by najpierw zdobyć rzetelne informacje, a dopiero potem formułować wnioski.
Nie piszę tego, aby kogokolwiek bronić, bo można się doszukać ogromnej ilości błędów w tej akcji, ale irytuje mnie obrażanie innych na podstawie błędnych lub niepełnych informacji.

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #59 dnia: Luty 18, 2015, 11:46:05 »
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline royrob

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 21
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #60 dnia: Luty 18, 2015, 11:52:55 »
@Levy co to za zdjęcie? Jakieś informacje....?

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #61 dnia: Luty 18, 2015, 12:04:43 »
Jest to zdjęcie archiwalne tunelu pod mostem łazienkowskim ;)
Obecnie prezentuje się on tak:

Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

Offline royrob

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 21
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #62 dnia: Luty 18, 2015, 12:32:22 »
Zdjęcie, które przedstawiłeś jest zdjęciem "kanału" kablowego, który biegnie obok kanału, który się palił. Zdjęcia które porównałeś to zdjęcia dwóch różnych kanałów. O takiej właśnie "rzetelności" podawanych tutaj informacji pisałem wcześniej.

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #63 dnia: Luty 18, 2015, 12:45:48 »
Zdjęcie, które przedstawiłeś jest zdjęciem "kanału" kablowego, który biegnie obok kanału, który się palił. Zdjęcia które porównałeś to zdjęcia dwóch różnych kanałów. O takiej właśnie "rzetelności" podawanych tutaj informacji pisałem wcześniej.

Z tego co słyszałem, to konstrukcja kanałów jest porównywalna. Bodaj największymi różnicami było to, że: kanał palący się był szerszy, nie posiadał rynien widocznych po prawej stronie i... nie było w nim kabli.
Info od osoby, która ileś lat temu była w ekipie wykonującej jakieś prace na moście.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

strazak1982

  • Gość
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #64 dnia: Luty 18, 2015, 15:14:27 »
 :milcz:
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2015, 23:05:08 wysłana przez strazak1982 »

Offline zeusss

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 866
  • Bogatemu to i byk się ocieli
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #65 dnia: Luty 18, 2015, 15:28:27 »
Cytuj
- dlaczego strażacy na pierwszej linii frontu (na podestach) muszą pracować w skrajnie niebezpiecznych warunkach, skoro są techniki i taktyki które redukują to ryzyko?
tym bardziej, że obok idzie magistrala wodociągowa 1000mm, dwa przewody gazowe 200mm i 300mm po 6 atm w każdym i magistrala ciepłownicza z woda o temperaturze ok. 110 - 130 st.C.

Cytuj
- czemu nie zastosowano wypełnienia pianą tuneli? czemu nie podano środków gaśniczych z góry?
i wiele innych.
podanie środka od góry (jak w '75) było nie możliwe ze względu na konstrukcję mostu, która po pożarze została zmieniona. Przed '75 był asfalt, podbudowa i deski, które tłumiły drgania i to one się paliły. Po '75 deski zastąpioną płytą metalową.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #66 dnia: Luty 18, 2015, 20:26:28 »
Noooooo ale w tych latach 70-80  w ZSP kursy cięcia płomieniowego również organizowano  - jestem ciekaw jak by te przecinarki plazmowe na technicznych dały sobie radę :)

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #67 dnia: Luty 18, 2015, 21:16:37 »
Cytuj
Warszawa będzie musiała się objeść bez mostu Łazienkowskiego nawet przez kilkanaście miesięcy - poinformował Hanna Gronkiewicz-Waltz na specjalnej konferencji w Ratuszu. - Pierwsi kierowcy przejadą mostem nie wcześniej niż pod koniec 2016 roku, zaś całą przeprawą pojedziemy w 2017 - przewidują cytowani przez TVN24 eksperci. Koszty remontu mogą przekroczyć nawet 500 milionów złotych - szacują.

Na ulicach strajkujący... Jeden z mostów nieczynny przez kilkanaście miesięcy... A stołeczni dowodzący SP nie do końca świadomi możliwości SiS, którymi dysponują. Niełatwo jest żyć w tej Warszawie  :gwiazdki:
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.

strazak1982

  • Gość
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #68 dnia: Luty 18, 2015, 22:05:00 »
 :milcz:
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2015, 23:04:30 wysłana przez strazak1982 »

Offline b07

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Everyone goes home
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #69 dnia: Luty 19, 2015, 03:13:05 »
Jak widać utrzymanie jednej sensownej łodzi (nawet niekoniecznie czysto gaśniczej) na pożar "raz na 40 lat" jednak może się opłacać. Na pewno nie kosztowałoby to 0,5 miliarda złotych... o bardzo wymiernych, choć chwilowo trudnych do oszacowania kosztach bajzlu komunikacyjnego, kosztach społecznych itd. nie wspominając. Owszem, nie zapobiegłoby temu, co się stało, ale najpewniej znacznie ograniczyłoby to zniszczenia. Jakoś wszystkie stolice europejskie leżące na większymi rzekami maja łodzie do działań gaśniczych... Co więcej, w Berlinie już się ostatnio przy pożarze przystani jachtowej przekonali, że jedna obsadzona łódź gaśnicza to często za mało...

Śródlądowe łodzie pożarnicze z pompą i minimum 1 stałym DWP posiadają m.in. Londyn, Paryż, Berlin, Moskwa, Wiedeń, Praga, Bratysława, Budapeszt, Brema, Bazylea, Strasbourg, Moguncja, Kolonia, Koblencja, Konstacja, Frankfurt nad Menem, Nijmegen, Neuss, Duisburg, Düsseldorf... tylko Warszawki "nie stać", "nie ma sensu". Jak widać, nie trzeba tylko wtedy jak nic się nie dzieje. Jak się już wydarzy - zostaje się złapanym z gołym tyłkiem. Mamrotanie o rzekomych wysokich kosztach można skwitować śmiechem - to "oszczędność", która się po prostu zemści. Tym bardziej, że może to być po prostu łódź wielozadaniowa...

Offline grzela

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 6.184
  • I smile like an angel, a heart like the devil.
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #70 dnia: Luty 19, 2015, 07:45:01 »
Palił się Most Łazienkowski

http://www.strazak.org.pl/index.php?mode=read&art=3079

Już klapy można nadstawiać w maju  :szalony: wnioski pisane na kolanie

Prezydent podziękowała ratownikom

http://www.strazak.org.pl/index.php?mode=read&art=3084

A tu małą ciekawostka:

Nielegalne kable nie tylko pod Łazienkowskim. "Walczymy z tym od lat".

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,nielegalne-kable-nie-tylko-pod-lazienkowskim-walczymy-z-tym-od-lat,158289.html
« Ostatnia zmiana: Luty 19, 2015, 07:49:10 wysłana przez grzela »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #71 dnia: Luty 19, 2015, 09:39:05 »
Panowie, na pierwszy rzut oka są dwie możliwości: albo waadza czyta nasze forum i nie łapie sarkazmu w komentarzach do definicji pożaru jako klęski żywiołowej, albo ktoś wpuszcza Panią Premier:  "Premier podkreśliła również, że rozmawiała z innymi ministerstwami. – W przypadku klęsk żywiołowych, również są możliwości skorzystania z pieniędzy, a ponieważ sprawa jest poważna i dotyczy kłopotu, który jest tu: w Warszawie, stolicy Polski, więc myślę, że dołożę wszelkich starań, aby wsparcie od rządu w tej konkretnej sprawie popłynęło do miasta – podkreśliła Kopacz."

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rzad-da-pieniadze-na-remont-mostu-premier-doloze-wszelkich-staran,158215.html

Offline Sepi

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 32
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #72 dnia: Luty 19, 2015, 15:16:14 »
Niestety koledzy z W-wy nie odrobili lekcji z pułkownika Gierskiego. Witam i patrząc na informacje w mediach oraz na stronach internetowych KG i KW ( KM jakoś  tej akcji się wstydzi) muszę stwierdzić jak w w pierwszym zdaniu. Nie chodzi mi tu o strażaków z rot gaśniczych i ratowniczych, bo oni robili co mogli, chociaż można by się przyczepić i do operowania prądami gaśniczymi i informacji o niskim ciśnieniu ( nikomu nie wytłumaczy się, że mimo iż gasiło się pożar na Wiśle to brakowało wody) i innych widocznych na materiałach medialnych faktach. Coś mi si e wydaje, że jak popatrzę kilka lat wstecz, coś złego się dzieje w Wa-wie z gaszeniem pożarów i koledzy mają z tym kłopot. Zachłystują się kolejnymi specjalnościami, ale o gaszeniu zapominają. Chciałbym się skupić na organizatorach tej akcji i osobach, które przybyły na miejsce i niestety przeszkadzały, szczególnie z PSP. Na pierwszy - jest taka książka, w której  kilkunastu dowódców opowiada o swoich akcjach i w niej to właśnie płk Gierski opowiada o swoim pożarze mostu z lat 70-ch. I o dziwo mimo nędzy sprzętowej most udało się uratować, a dowodzącemu groziła jeszcze SB, które węszyło wszędzie sabotaż, ale nasi poprzednicy to byli ludzie z tzw. j-mi i potrafili podjąć decyzje. Tego w chwili obecnej brakuje, nasi komendanci powoływani z klucza kolesiowego, to niestety miernoty. Jak to mówił mój pierwszy d-ca zastępu w warszawskiej jedynki cyt. " w d-e byli i g-o widzieli". Może ostro ale jak się przyjrzymy, kto został powołany na stanowiska w W-wie to pożal się Boże. Czy na Mazowszu nie ma żadnego poważnego oficera, tylko trzeba ściągać posiłki w gór. Chyba, że stamtąd  lepiej widać, ale to potwarz dla Mazowsza, największego garnizonu w Polsce i kolejne chyba, czyżby w maju piżama, ale za to się nie należy. Czy w samej W-wie nie ma żadnego dobrego oficera tylko trzeba ściągać myśliwego. Wracając do samej akcji, jak widzę ubiór  tych naszych dygnitarzy strażackich, wchodzących bezpośrednio w strefę działań ratowniczych, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Niech tylko na inspekcji, ktoś mi zwróci uwagę na ubiór pod US, to mu pokażę zdjęcie KG lub KW z tej lub innej akcji, choćby z Katowic, gdzie tylko Z-ca Śląskiego i jego sztab był odpowiednio ubrany, reszta, mówię o wszelakiej maści dojeżdżąjących oficjelach byli to przebierańcy w tzw. ubraniach dow-sztabowych, które nie nadają się do wejścia do strefy bezpośrednich działań ratowniczych. Ale co tam ja jestem wysoko postawiony i wszystko mi wolno.  cdn.           

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #73 dnia: Luty 19, 2015, 15:52:22 »
Czy na Mazowszu nie ma żadnego poważnego oficera, tylko trzeba ściągać posiłki w gór.       

No ten argument jest akurat słabo trafiony, po kwestia obsadzania stanowisk na takim szczeblu to już czysta polityka.
Co do samego dowodzenia, to akurat 02 miasta ma bardzo duże doświadczenie i na kierowaniu działaniami zna się w KM jak mało kto. Problem w tym, że takich starych wyjadaczy została garstka, a dowódcami jednostek obsadza się młodych ludzi, którym tego doświadczenia jeszcze brakuje. I to oni mają dowodzić akcjami czy odcinkami bojowymi (jak w przypadku tej akcji).

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,most-plonal-nowoczesna-lodz-strazacka-stala-w-garazu,158514.html
płk. Kalinowski - stara gwardia, ostatni st.bryg. na stanowisku Dowódcy JRG.
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2015, 18:11:02 wysłana przez Butel »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

strazak1982

  • Gość
Odp: Pożar mostu w Warszawie
« Odpowiedź #74 dnia: Luty 20, 2015, 10:17:39 »
 :milcz:
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 19, 2015, 23:03:45 wysłana przez strazak1982 »