a tam klocicie sie o rozmowe itd... wiemy jak jest, kto ma przejsc to przejdzie.. Ale "zwiazkowcy" ktorzy tak walcza o wytyczne, nie pomysla o harvardzie, mimo ze zwiazkowcy na pewno byli/sa strazakami i wiedza co to za chlam a nie "sprawdzian" pokazujacy stan wydolnosci. Strazacy ktorzy sa teraz maja harvarda owszem, nikt nie pochwali sie, ze "aby przejsc".. I to jest wlasnie dyskryminacja , bo kiedys (2-3) lata temu przed wprowadzeniem wytycznych ktore sa , nie trzeba bylo ":oceny"