Co do łaty: widziałem poparzenie "punktowe" na plecach strażaka i przepaloną dziurę na wylot w bluzie. Jako strażak wchodzący do palącego się mieszkania nie chciałbym mieć łaty na plecach zrobionej przez "ciocię Krysię" bo kwatermistrz naprawił mi ubranie taniej, albo rozjechanego zamka w kurtce bo ta sama ciocia myślała że plastikowy zamek i suwak będzie lepszy.
Kolego nie popadaj w skrajność: nikt Ci nie każe wszyswać suwaka plastikowego (chociaż i takie są trudnopalne) Jak nasza "ciocia Krysia" (za Twoja namową) wszyje Ci porządny, gruby, metalowy suwak, to na pewno będzie mocniejszy od drobnoząbkowego metalowego jaki wszywa np. WUS i Twoje bezpieczeństwo też na pewno wzrośnie, a przynajmniej komfort użytkowania.
Co do tej łaty to myślę, że nawet "ciocia Krysia" wie , że nie naszywa się łaty na zewnątrz tylko podszywa się łatę od spodu.
A teraz z drugiej strony: jak zlecisz do producentowi naprawę rozdartego na plecach ubrania specj. to co? on da ci nową kurtkę - Nie. Albo Ci powie, ze to się nie nadaje do naprawy i każe Ci kupić nową, albo właśnie podszyje rozdarcie tą "moją" łatą. Jak będziesz miał przepalenie na wskroś wszystkich warstw, to żaden producent Ci tego nie naprawi tylko zleci kupno nowej kurtki.
Kolego @Sylwek jak sie zwrócisz do producenta od którego kupiłes kilka ubrań, to jestem pewny, ze sprzeda Ci szpulkę nici aramidowych, zwykle dł. 2500 m co starczy na kilka napraw typu rozprucie nogawki, wszycie suwaka itp.
Skoro prawo unijne pozwala na naprawy samochodów w nieautoryzowanych serwisach to ubranie specjalne chyba technologicznie wyżej nie stoi.