Pożarnictwo > Sprzęt

zasysacze

<< < (2/4) > >>

mariuszp:
do piany ciężkiej dużego wydatku i sprzętu nie trzeba nawet jak układ trochę nagiety
gorzej jak zrobimy taki układ i zamiast prądownic damy wytwornice - zadziała też ale jakośc piany może być gorsza
bardziej zależy to od tego jaka będzie strata ciśnienia na układzie

zero-11:
straty ciśnienia będą spore, bo nie dość, że kolejny rozdzielacz to i zassysacz, który powoduje duże straty. Jednak akurat wytwornice pianowe pracują na małych ciśnieniach (3-4 atm.) więc straty nie są tu problemem.

mariuszp:
powinny mieć 6 bar minimum ( wytwornic)
piana jest chimeryczna

MIKO:
Panowie nie piszcie takich rzeczy i nie licytujcie się  bo obaj nie macie racji :)

Doktryna BHP w PSP mówi wyraźnie - przed wprowadzeniem sprzętu do użytku strażak powinien się zapoznać z instrukcją jego obsługi.
Jak niema instrukcji jest tabliczka znamionowa na której oznaczono ciśnienie pracy wytwornicy  .
Do tego znane mi wytwornice posiadają manometr do jego kontroli .
Dlaczego ponieważ zasysacze liniowe potrafią mocno zbić ciśnienie i to na manometrze wozu wcale nie musi być tym na wytwornicy .
Mało tego robiliśmy próby kilka lat temu w tym z przyrządami pomiarowymi i zdarza się że w przypadku nie dobrania właściwie wydajności zasysacza liniowego oraz ciśnienie nie zassa on środka pianotwórczego

Na koniec zgodzę się z @zero-11 moje wytwornice również pracują na 4 atm i przy tym ciśnieniu osiągają co do litra wydajność nominalną

Identycznie jak z prądownicami kalibrowanymi na 7 bar  - wszyscy stosują 4 i są zdziwieni czemu jakość prądu wody jest do d.........
Choć są w obiegu prądownice tzw. niskociśnieniowe ( tak zostały skalibrowane) które osiągają swoje optymalne parametry przy 4 bar czasami nawet 2,5 bar


 

mariuszp:

--- Cytat: MIKO w Luty 15, 2015, 03:07:23 ---Panowie nie piszcie takich rzeczy i nie licytujcie się  bo obaj nie macie racji :)

Doktryna BHP w PSP mówi wyraźnie - przed wprowadzeniem sprzętu do użytku strażak powinien się zapoznać z instrukcją jego obsługi.
Jak niema instrukcji jest tabliczka znamionowa na której oznaczono ciśnienie pracy wytwornicy  .
Do tego znane mi wytwornice posiadają manometr do jego kontroli .
Dlaczego ponieważ zasysacze liniowe potrafią mocno zbić ciśnienie i to na manometrze wozu wcale nie musi być tym na wytwornicy .
Mało tego robiliśmy próby kilka lat temu w tym z przyrządami pomiarowymi i zdarza się że w przypadku nie dobrania właściwie wydajności zasysacza liniowego oraz ciśnienie nie zassa on środka pianotwórczego


Na koniec zgodzę się z @zero-11 moje wytwornice również pracują na 4 atm i przy tym ciśnieniu osiągają co do litra wydajność nominalną

Identycznie jak z prądownicami kalibrowanymi na 7 bar  - wszyscy stosują 4 i są zdziwieni czemu jakość prądu wody jest do d.........
Choć są w obiegu prądownice tzw. niskociśnieniowe ( tak zostały skalibrowane) które osiągają swoje optymalne parametry przy 4 bar czasami nawet 2,5 bar

--- Koniec cytatu ---

Miko ciśnienie robocze czy dla wytwornic czy prądownic to 5 bar
i to ma być ciśnienie  na wejściu
żadnych wytwornic czy prądownic pianowych się nie kalibruje
sercem układu pianowego jest zasysacz
jak ci nie zasysa odpowiednio albo zasysa za dużo - znam mistrzów którzy sobie kulke wyjmowali z linii ssącej to piany nie będzie
pradownice pianowe manometrów nie maja - piana cięka jest od breji która ma liczbe spieniania 2-3 poprzez AFFF który się w ogóle nie pieni i ma 6-8
problem jest to że od poziomu szkoły do poziomu poddodziału zares informacji na temat środków pianotwórczych i sprzętu do tego jest słaby
w roku ubiegłym PSP zużyła ok 300 ton środka pianotwórczego - w latach 90 zużywała ok 1000 ton , mniej się pali ?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej