Witam
Właśnie wróciliśmy na tak małej manifestacji jeszcze nie byłem (nawet jak na pikietę) a jeżdżę na wszystkie od kilkunastu lat właściwie to nawet nie wiadomo, o co w tym chodzi?. Chyba, iż miała ona w jakikolwiek sposób zamaskować totalną bezsilność central związkowych, i możliwości ich wpływu na miłościwie nam panujący rząd RP.
Ze strony organizatorów kolejny raz te same hasła przypominanie zamierzchłych sukcesów w postaci powołania PSP i żadnych konkretów, robi się tak bardzo przewidywalnie, że aż żenująco.
Panowie z central pewnego dnia nie przyjedzie nikt proszę spojrzeć na tych, którzy byli, w jakim stanie niektórzy się znajdowali ( w tak małej grupie to strasznie widać oni nawet nie wiedzieli po co tam są poza możliwością wypicia) i jakie okrzyki wznosili bardzo dużo z nich nie dotyczyła tylko rządu, ale właśnie was i tego jak prowadzicie tą organizację ( moją organizację). Proponowałbym zejść ze sceny i posłuchać zapytań bardzo głośno wyartykułowanych o to, co robicie w KG i w centralach o wasze pensje i nagrody. A tymczasem z piedestału oprócz ty ogólników nie pada nic więcej zawsze w stylu wiecie rozumiecie chcieliśmy, ale nas oszukali.
I jeszcze taka malutka uwaga dla organizatorów wyjazdów proszę dokonywać negatywnej selekcji ludzi, którzy są zabierani na taki wyjazd oni nas reprezentują (wiem, iż jest mało chętnych, ale czy chodzi nam o to by pokazywać się w tak urągający nam sposób).
Pozdrawiam tych, którzy byli zachowywali się jak należy i ciągle wierzą w zmiany