Poznałem chłopaka, bardzo sympatyczny gość, ciężko miał się wysłowić i widać, że mocno znerwicowany. Powiedział, że poszedł do pracy w OBI za 2300zł na rękę. Ja się go pytam, pewnie się tam napracujesz? Powiedział, że na luzie nie przepracuje się, nie narzeka. Z całym szacunkiem dla tego chłopaczka bo jest naprawdę spoko, ale gość który nie potrafi ułożyć jednego poprawnie stylistycznego zdania zarabia na wstępie więcej niż ja po 6 latach służby. Duża liczba osób mówi mi, że mam pewną państwową pracę. Mimo wszystko chciałbym żyć godnie, narazie liczę czy mi starczy do 1.