dziękuję bardzo za wszystkie minusy....
pod pojęciem "casting" -zrozumiałem że chodzi nabór kandydatów do służby ogłoszony na stonie internetowej KW i lokalnej prasie.
Z moich skromnych wiadomości wiem że odbyła się część pierwsza tego "castingu" tj. test sprawnościowy i ci co go przeszli, mieli przeglądane papiery z których uzyskali punkty o przydatności do służby o czym dowiedziałem się z list wywieszonych w komendach. Było tam napisane że zakwalifikowali się ci co zdobyli minimum 36 pkt. A przed resztą są badania.... Wiem o tym wszystkim bo o tym wszyscy wiedzą i czekają na nowych strażaków którzy chociaż troszkę zwiększą nasze stany osobowe jednostek.
I na tym moja wiedza o naborze się kończy.......
Rozumiem że w mniemaniu niejakiego DEUTH FAHR AGROTRON i LUCAS-a to wystarczy żeby mnie ukamieniować i oskarżyć.... gratuluję
Wystarczyło poczytać inne moje posty i napewno nie wyciągnęlibyście tak kretyńskich wniosków ... ale po co sobie zadawać tyle trudu
do pana DEUTH FAHR AGROTRON:
Jeśli chodzi o przyjęcia to odsyłam pana do ówczesnego komendanta który przyjmował te osoby.
A tak na marginesie to ciekawe ma Pan wiadomości... przyznam że nie wiedziałem o wszystkich.
do pana LUCAS-a:
Widzę że powielanie głupoty
Geddeon, Ty za tymi przyjęciami stoisz?
To się nie mieści w głowie...
To jest niemożliwe...
Takich mamy strażaków???
bardzo szybko panu wychodzi....
Mi tez się to w głowie nie mieści i też uważam to za nie możliwe żeby wyciągnąć takie wnioski... takich mamy strazaków
? ano chyba takich....
do Angelina:
a kto decyduje, że dany kandydat może być strażakiem, w czasie tego casting'u?
Wydaje mi się że chyba Komisja powołana przez komendanta.... albo jak sugerują w/w panowie ja
Na koniec chciałbym tylko dodać, że dobrze się stało że zaistniał taki nabór (casting) ponieważ w dużej części przyjdą do straży ludzie "z ulicy" nie powiązani żadnymi układami cioteczno-rodzinnymi albo jak napisał D F A córki księgowych i inni.....
PS. Czekam na odpowiedź tych błyskotliwych panów.....