nie jest to zgodne z przepisami; nawet brak wakatu na stanowisku aspiranckim nie jest wytlumaczeniem; jakoś dla aspirantów po dziennej komendanci potrafią trzymać etat cztery lata (rok od kiedy się dowiedzieli, że kadet chce do nich przyjść plus wymagane przez przepis kwalifikacyjny trzy lata), to dlaczego nie mieliby pomyśleć o tym kierując podoficera na KKZ? inną sprawą jest to, że uważam za właściwe podązenie w takim kierunku jak z podoficerami, tj. zdobywasz kwalifikacje, ale stopień dostajesz po objęciu stanowiska, w miarę możliwości etatowych i oceny przełożonego; tak bym to docelowo widział we wszystkich korpusach...