Artykuł chyba pisał typowy Polak-narzekacz. Mam zdjęcie profilowe związane ze strażą bo jest to moim zainteresowaniem (to tak jakby hejtować mechanika, że ma samochód w profilowym), "torebkę" z zestawem do pp też noszę, była użyta. Zdjęcia wozom robię, bo lubię, akcje też dokumentuję jak jest możliwość (w sensie, jak nie ma roboty), a z gadżeciarstwem, mam dwie koszulki, czapkę i nóż ratowniczy czyli w sumie wg. artykułu = turbol.
Zgadzam się z tym, że żałosne jest jeżdżenie z umundurowaniem w samochodzie (żeby policja odpuściła i na pokaz), kiedyś typ w komentarzach napisał, że wozi cały bojowy ze sobą na urlop bo jak się natknie na wypadek to działa, masakra... Ostatnio wymijałem auto które miało na desce pod szybą rzep "straż", to jest turbo, a nie zwykłe gadżety i zdjęcia.
Co do siedzienia w remizie to absolutnie nie rozumiem autora, dobrze, że ci ludzie robią to co lubią i jednostka zawsze jest wyjazdowa. A do ich życia się nie powinno wtrącać, robią co chcą i najważniejsze, że robią to dobrze.