Siemka. Mam małe pytanie.
Otóż tak, mam 20 lat i za rok ponownie będę startował do SA PSP( w tym roku zabrakło ~4pkt ) tylko już przygotowany i obkuty.
Do 1 września można składać papiery do KM PSP w moim rodzinnym mieście jako "nabór z ulicy" .
I mam takie pytanie:
Lepiej startować za rok do SA czy już teraz próbować dostać się z ulicy?
Według mnie lepiej zrobię jak się wstrzymam i będę startował do szkół pożarniczych al chciałbym dowiedzieć się jakie zdanie mają bardziej doświadczeni forumowicze.
NIe wiedziałem gdzie z tym pytaniem się podziać więc napisałem tutaj nie chcąc spamować nowymi tematami.
dokładnie to zależy od tego jakie masz cele. ja szczerze, chciałem aby do służby (straż pożarna- żeby nie było niedomówień
). akurat w moim przypadku trafiłem tak, że czerwiec/lipiec miałem nabór do SA, a info o naborze z ulicy powinno wejść dopiero na dniach. Jeżeli brakowało Ci ok. 4 pkt, to mało... w porównaniu do zeszłych lat ( w Poznaniu próg prawie 2 x większy niż 2 lata temu, a z zeszłego roku tylko kilka osób załapałoby się do 94!!!!) można powiedzieć, że nie "idzie" się dostać do SA przypadkiem, kilka drążków, sprint i bieg, pare strzałów na teście i gotowe.
z 2 strony jeżeli nie masz większych aspiracji, a posiadasz wiele kursów przydatnych na naborze z ulicy, to skup się na wykręceniu maxa ze sprawności, badania powiedzmy są "łatwiejsze" z takiego naboru, odbębnisz 5-miesięczne szkolenie w Bydgoszczy, "unitarka" 5 tygodni i możesz odliczać do emerytury :PP
pozdrawiam