Poznań, Poznań. Tutaj wyglądało to tak:
Od rana pogoda nawet w miarę dobra, nie grzało, nie było zimno. Pierwszym grupom udało się w takich warunkach biec na 50m, w tym mi (czas : 7,56 UFFFF). Potem zaczął padać deszcz, ale mimo to na 50m dalej biegali a padało dość długo. Przerwali na chwilę konkurencję na drążku z powodu opadów. Można powiedzieć, że organizacja niezbyt udana, a to dlatego, że osoby z grup z nazwiskami zaczynającymi się na dalsze litery alfabetu musieli czekać bardzo długo za biegiem na 50m. Oznacza to też, że długo będą czekać za biegiem na 1km, pewnie przed wieczorem skończą dopiero. Bardzo dużo osób odpadło w biegu na 50m, trochę poodpadało też na drążku. Co do 1km to większość zalicza
Ps: też zaliczyłem