Do Ogienwoda!
Stary witaj w klubie. Na szczęście jest racjonalne wyjście, którym ja poszedłem. Dla mnie nauka to czarna magia, jednak kiedy zdałem sobie sprawę, że marzenia są na wyciągniecie ręki, to od razu zakupiłem repetytorium z fizyki i chemii GREGA. Zacząłem ostro i szło świetnie, wyniki sie zgadzały, tylko w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę robię to i nie wiem czy dobrze, czy źle i że zawiodę się gdy tak będę robił, bo w końcu zaczną się schody. Wcześniej sam uczyłem sie rok matmy i poprawiłem sobie maturę dla samego siebie. Dzięki stronce matemaks.pl, polecam wszystkim. Co ciekawe, matme robiłem od podstaw, dosłownie, od pojęcia liczby rzeczywiste itp. W tym momencie z matmy jestem bardzo dobry. Dzięki tej nauce zostawiłem te repetytoria i znalazłem ksiażki do gimnazjum. Stary 3-4h dziennie i cały materiał z trzech klas gimnazjum mam w jednym palcu. tylko na spokojnie, wypoczęty, zero stresu, przerwy co 1,5-2h, nauka max do 22.00, bo potem to nie ma w ogle sensu, mózg inaczej już pracuje. Grunt to zrozumieć podstawy, typu budowa atomu, konfiguracje elektronowe i na czym to polega, a cała chemia przyjdzie Ci z przyjemnością. Ja w obecnej chwili, może wydać się to śmieszne, ale jestem uzależniony od nauki! Fizyka tak samo kolego, zaczynam od poniedzialku ksiazke z gimnazjum, a czy zdążę? Jeśli nie spróbuje, to się nie przekonam, acz kolwiek za rok mam jeszcze szanse i wtedy bede juz nauczony na 100000000%, bo sam do tego wszyskiego doszedłem i jestem z tego dumny!!! Po drodze mam operacje na zatoki i laser na oczy, wiec racjonalnie obstawiam 2016 o ile dożyje, bo różnie w życiu bywa. Powodzenia, w razie pytań pisz, chętnie pomogę...