Michał, jakim stylem?
Ja mam założenie dostać się do SA, i mi to już ryje banie. Ktoś powie, że mogę mieć ból dupy, ale jak można go nie mieć, jak biega się z kolega tydzień przed testami i robi 1000m w 3,55 a na testach 3,34 i sam się śmieje jak głupi do sera że nie wie jak to zrobił a na drążku robi 11 powtórzeń, a ja robiłem 3,20 i 24 na drązku no ale 7,67 na 50m, ja rozumiem że powinna być selekcja i takie tam, ale 0,02 za dużo a rok temu 0,03 za dużo to już trochę może człowieka wkurzyć, poza tym jak się dowiaduje, jakie kwiatki się dostały do szkół, to ręce opadają, dlatego polityka rekrutacji do PSP może złożyć najzdrowszego człowieka. Nie wspominając już o harwardzie przy naborze z ulicy, jak można być normalnym i na naborze przejść wszystko w 4 powiatach(w ostatnim na rozmowie dowiedzieć się że byłbym przyjęty ale powiat nie ten) a na swoim powiecie mieć z harwarda 79,8 przy zaliczającym 80? Może to ból dupy ale mnie to już prowadzi do jednego ---->