45zł to sporo, ale powiem Ci z doświadczenia, że lekcje baardzo dużo dają, jeżeli są prowadzone przez kompetentnego instruktora.
Ja przez półtorej miesiąca chodziłem na basen (zaczynałem od strachu przed zanurzeniem głowy pod wodę
), i przez te półtorej miesiąca ani razu nie udało mi się zejść poniżej 90 sekund. Trafiła się okazja, że brat kumpla, instruktor, za grosze może mnie podszkolić, 20zł za lekcję, 3 lekcje i udało się przepłynąć poniżej 90
O wiele lepiej z instruktorem, bo pokaże co robisz źle, wychwyci to i da Ci odpowiednie ćwiczenia
Kolega, który dobrze pływa nie zawsze będzie w stanie to wychwycić. Więc jeśli masz kasę, to warto brać kilka lekcji, a jak nie, to jest na tyle dużo czasu, że nawet bez lekcji raczej da radę się nauczyć