Problem dotyczy ins DSO w pałacu zabytkowym. Postaram się jak najlepiej scharakteryzować obiekt. Jest to budynek usługowo - szkoleniowy, zaliczony do ZLV, pod opieką konserwatora zabytków. Jest jedna kondygnacja podziemna, z której jest wejście z parteru a także dodatkowe wyjscie. Znajdują się tam pomieszczenia gospodarcze, socjalne, siłownia, barek, studio masażu oraz basen.
Kolejną kondygnację stanowi parter, gdzie znajduje się recepcja, sala kominkowa, sala do gry w bilard, i kilka innych pomieszczeń, nie służących do zamieszkania. Z poziomu parteru jest jedno wyjście oraz nie wiem czy ma to znaczenie, ale jest wyjście na taras , z którego można bezpiecznie oddalić się od budynku.
Kolejną kondygnację jest piętro, gdzie znajduje się 9 pokoi ( 5 dwuosobowych oraz 4 jedno osobowe )
Ostatnia kondygnacja to poddasze, gdzie znajdują sie 4 pokoje dwuosobowe .
Na poziomie parteru znajduje się hydrant wewnętrzny, budynek cały jest chroniony przez SSP.
Problem polega na braku DSO. Rzeczoznawca ppoż stwierdził, że jest konieczne wykonanie systemu. Oczywiście ktos nie dopatrzył, ktos nie dopilnował, pałac stoi, prace zakończone i teraz trzeba wszystko pruć na nowo.
W budynku poza gośćmi na stałe przebywają max 2-3 osoby z obsługi.
Z tego co wyczytałem DSO jest wymagane w budynkach gdzie może jednocześnie przebywać ponad 50 osób, a tu takie liczby nie ma, rzeczoznawca ppoż argumentuje ( choć dosyć niejasno ) konieczność DSO brakiem dodatkowego wyjscia ewakuacyjnego z piętra i poddasza. Jest tylko jedna droga ewakuacyjna , prowadząca na parter , drewnianymi schodami.
Czy da się coś zrobić aby nie demolować na nowo budynku, jakieś inne zastępcze rozwiązania ? Dodatkowy hydrant ? Czy w ogóle jest DSO wymagane w takiej syt ?
Dziękuję za wyrozumiałość i konkretne odpowiedzi