Oto fragment artykułu w mojej lokalnej prasie :
"Poseł Władysław Stępień (SLD) chce, aby Skarb Państwa wypłacał strażakom - ochotnikom "sikawkowe”, czyli coroczne nagrody. Pomysł, który kosztowałby podatników ok. 50 milionów, trafi pod obrady Sejmu.
Stępień przygotował projekt zmiany w "ustawie o ochronie przeciwpożarowej”, który zakłada, że od przyszłego roku strażacy - ochotnicy, biorący udział w akcjach ratowniczych, dostawaliby z okazji Dnia Strażaka nagrody w wysokości 100 zł (netto).
- "Sikawkowe” będzie symbolicznym wyrazem szacunku za trud i poświęcenie strażaków OSP - tłumaczy Stępień.
Z "sikawkowego” skorzystałoby ok. pół miliona "czynnych” strażaków OSP
Sikawkowe” rokrocznie kosztowałoby podatników ok. 50 mln zł. Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska nie chciała komentować tego pomysłu, bo "z zasady nie ocenia inicjatyw poselskich”.
Janusz Grobicki, ekspert ekonomiczny Centrum im. Adama Smitha mówi: - Takie propozycje to głupota i krótkowzroczność polityczna,
Co o tym sądzicie
napisane jest ze za takie pieniądze mozna kupić 125 sam.gaśniczych "średnich" rocznie ale te samochody to juz były podpisane pod PSP .
Czy to tylko polityczna gra i czy takie rozwiązanie jest dobre
POZDRAWIAM