To jest kwestia przyzwyczajenia .Kiedy sie zenilem bylem ochotnikiem i gdy mi plumkala ze straz jest dla mnie wazniejsza to mowilem ze to moj obowiazek (bylem na etacie kierowcy).A gdy zaczalem pracowc w PSP to juz dala sobie spokoj, i jeszcze czesciej mnie nie bylo w domu.Dzis juz mi mija 26 lat jak jestem w tej formacji i wszystcy sa do tego przyzyczajeni, mimo ze czasami sa jakies uwagi.
Musicie pokazac , ze sa w zyciu wazne cele i trzeba temu troche poswiecic czasu.
Pozdrawiam