Teraz mi takie coś przyszło do głowy:
Napiszcie pismo do gminy czy UM z prośbą o ustawienie znaku B-36 na odcinku wjazdu i okolicznego chodnika z odpowiednią adnotacją (np. "nie dotyczy sam. Straży Pożarnej") oraz tabliczki T-24. Odpowiednio to umotywować (pojazdy uniemożliwiają wyjazd służbom ratowniczym oraz zagrażają porządkowi ruchu, co może bezpośrednio rzutować na stan ofiar zdarzeń, do których jesteście wzywani). I jak już postawią to namiętnie dzwonić na policję, SM jak tylko jakaś łajza wam zastawi bramę.
A jak możnowładcy się nie zgodzą, zawsze można iść z tym do lokalnej gazety - dobry artykuł jest w stanie załatwić więcej niż tysiąc słów i listów