Panowie, nie dajcie się "wpuszczać" mediom, please! w końcu stanowimy, KSRG i PRM, jedna rodzinę ratowniczą! Media cytują np. Pana ratownika medycznego jakoś tak: " ....kolorem zielonym, bezwzględnie przyznawanym we wczesnym TRIAGE osobom chodzącym samodzielnie", "Natomiast koordynatorem działań medycznych na miejscu wypadku masowego byłem po raz pierwszy", "że w pełni służyłem zdobytą wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem"... i jeszcze jest zdjęcie... Pięknie, objawił się fachowiec... tylko, że "chodzący=zielony" to pomysł małego Kazia albo Komendanta Głównego PSP - bardzo niebezpieczna bzdura, to nie był wypadek masowy, a pisanie o "służeniu wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem..." osoby, która nie zna definicji zdarzenia masowego w takim zdarzeniu wygląda na szyderstwo. Kolejny cytat:" Ratownik meldował, że na miejscu jest lekarz, który koordynuje akcją. Kilka minut później ten lekarz zniknął z miejsca zdarzenia. Nasz ratownik meldował dyspozytorowi w Grodzisku Mazowieckim, że lekarz, który powinien koordynować akcję, zniknął..." Czyli lekarz, który powinien koordynować - a dlaczego akurat ten powinien koordynować, bo tak się zdaje ratownikowi? - zniknął!!!! - A on pojechał do szpitala z dzieckiem z ciężkim stanie! Ale koledzy, np Rubicon, chyba się nie zastanowili: " lekarz który znika z miejsca zdarzenia....nie wiem jak to wygląda w Polsce ale w USA po przejęciu opieki nad pacjentami/ zdarzeniem można je zdać tylko osobie o takim samym lub wyższym przeszkoleniu." i jest jeszcze o sądzie - dosyć ostro w stosunku do lekarza wiozącego dziecko do szpitala. A kol. GP_Rbk_Chka doprecyzowuje: "Najważniejsze to wziąć pacjenta i jechać, czasem zostawiając innych poszkodowanych "na pastwę" strażaków" - nie mam przesadnie wysokiej opinii o działaniach medyków w zdarzeniach mnogich i masowych, ale czasem trzeba zawieźć poszkodowanego w stanie ciężkim, czerwonego, pilnie do szpitala, rzeczywiście pozostawiając innych, żółtych, zielonych pod opieką strażaków - to akurat jest postępowanie prawidłowe. "Jak KMDR opuszcza miejsce zdarzenia, to wypadałoby żeby ktoś o tym wiedział." nie ktoś, tylko KDR i w tym przypadku KDR wiedział, akurat ten lekarz zna pragmatykę KSRG, a cytowany ratownik nie... Ciągłość koordynacji mdr była zachowana, choć nie musiała .... Jak to zazwyczaj bywa, obraz medialny nie zgadza się z rzeczywistością, ale jeżeli to zdarzenie skłoni do wspólnych ćwiczeń profesjonalnych, to w sumie dobrze... I waadza wykaże troskliwość o publikę nasyłając kontrolę....