Czołem mundurowi Koledzy.
Niejednokrotnie to forum okazało się dobrą kopalnią wiedzy także proszę o odpowiedź.
Czy jest możliwe, by ktoś bez specjalistycznego wykształcenia zrozumiał (w podstawowym zakresie) z czego składa się budżet przeciętnej Komendy powiatowej/miejskiej? Nie chodzi mi o to na co pieniądze się rozchodzą tylko skąd się biorą. Staram się jakoś poukładać i usystematyzować wiedzę z tego zakresu. Niejednokrotnie spotkałem się z czymś takim, że pieniądze np. nie mogą być przeznaczone na sprzęt/sorty bo za dużo kasy poszło na odszkodowania (wypadki-sport). A potem np. pojawia się nowy SLOp (domyślam się, że to pieniądze wydębione z UE na Ochronę Środowiska). Sam wątek, że nie ma kasy na nic, a nowe samochody się pojawiają u przeciętnego obserwatora wywołałby pewnie szok. Po pierwsze - nie dziwić się.
Innym razem pieniędzy na szkolenia (np. sfinansowanie studiów) jest więcej, innym razem mniej. Z czego może to wynikać?
Czy budżet Komendy składa się z kilku części, które są przeznaczane na konkretne cele?
Czy w obliczu łapiącej doświadczenie kadry (awanse w stanowiskach, stopniach) oraz zamrożonych budżetów świadomie kroczek po kroczku dążymy do finansowej tragedii?
Ile jest prawdy w stwierdzeniu, że pomoc finansowa właściwego samorządu to w sumie skok cywilizacyjny dla Komendy PSP (gruba kasa w rocznej sakiewce)?
Proszę o odpowiedzi na temat, ew. podpowiedź w jakich aktach prawnych szukać odpowiedzi.
Proszę nie opowiadać o paradoksach finansowych u Was w robocie - nie taki jest cel tematu
z góry dzięki, pozdrawiam!