hmmmmm
Zaglądać za narożnik Rafał powinny Szkoły , Ośrodki Szkoleniowe oraz Instytucje Naukowo Badawcze .
Wprowadzenie na podział takich systemów mówiąc o nich niestworzone rzeczy jest delikatnie mówiąc niebezpieczne .
Problem w tym, że mało wiemy o CAFS , a jeszcze z wodą sobie nie poradziliśmy dobrze.
Natomiast na Mazowszu WFOSiGW dopłaca 75% do zakupu systemów CAFS i pytanie czym to jest poparte lub jak kto woli podparte ?
@Fistach
Chłodzenie gazów pożarowych hmmmmmmm chyba się uda ponieważ jest CAFS suchy i mokry i tym mokrym teoretycznie powinno się udać , tylko czy wówczas ma to jeszcze sens , by wydać 80-100 tyś. zł by udawać właściwości gaśnicze wody .
https://www.youtube.com/watch?v=8RlxnLiPPdg@rafal.bula
Tak myślę nad tym co napisałeś. CAFS jako metoda izolacji materiału w procesie pirolizy wzbogacającej gazy pożarowe . Jednocześnie zastosował być go w pożarach wewnętrznych rozwiniętych w fazie rozgorzenia do gaszenia . Wydaje mi się że oba stwierdzenia trochę sobie zaprzeczają nie wchodząc w szczegóły jakby procesu rozwoju pożaru.
https://www.youtube.com/watch?v=h9X-A60C8GA Wydaje mi się że w pożarach wewnętrznych CAFS wymaga jeszcze badań i zbierania doświadczeń. Oczywiście możemy założyć że jeśli pali się w pomieszczeniu A , a w pomieszczenia B C D itd w wyniku działania termiki oraz ciepłych gazów trwa proces pirolizy i można pokryć te pomieszczenia pianą sprężoną by przerwać ten proces. Jednak w pomieszczeniach można równie dobrze chłodzić gazy pożarowe wodą obniżając temperaturę i uzyskać ten sam efekt. Podobnie w przypadku zapalenia już gazów i spalaniu całkowitym - różnica zużycia wody 100 a 1000 l w przypadku gdy ratownicy mają podstawowe umiejętności operowania prądami wody tak by jak największa jej ilość służyła do chłodzenia jest tu mało ważna i znacząca ponieważ jest to w zasięgu 1-2 zastępów standardowo wyjeżdżającego do pożarów wewnętrznych.
Oczywiście jest jakaś sfera pożarów w ciasnych przestrzeniach np. poddaszy ale jak są w nich problemy z chłodzeniem gazów pożarowych wodą to wydaje mi się że dotrzeć tam CAFS będzie równie ciężko .
Zresztą popatrzcie jeszcze raz na ten film z porównania tych 3 systemów który zamieściłem wyżej . CAFS obniża szybciej temperaturę w przyziemiu , ale tak samo jak nie wolniej chłodzi strefę pod sufitową , a więc nie przerywa tym samym naszego procesu pirolizy który zaczyna się powyżej 200-250 C .
Przyjmując że dajemy w związku z tym CAFS strażakom bez pełnej wiedzy taktycznej, wydaje mi się że napotkamy problemy np. w przeszukaniu jeśli poszalejemy z sposobem podawania środka gaśniczego . A przesadzamy dziś z wodą , to dlaczego mamy nie przesadzić z pianą sprężoną i zaczynam mieć obawy czy wiemy wystarczająco dużo o CAFS by go dziś stosować w pożarach wewnętrznych . W efekcie pomysł na ten temat na forum .
Sytuacja zmieniła by się natomiast diametralnie jak byśmy zaczęli jeździć busami z 400-600 l zbiornikami wówczas CAFS miałby jakąś logiczną przewagę .
https://www.youtube.com/watch?v=mYPnZxhY8IIhttps://www.youtube.com/watch?v=cczRQzV2n4kOsobiście dziś widzę zresztą więcej przestrzeni dla stosowania CAFS w przestrzeniach otwartych gdzie nie mamy problemu z gazami pożarowymi , a sposób rozwoju pożaru jest prostszy.
Zresztą jakimś stopniu to już wszystko było . Jak zaczynałem jeździć na pożary w latach 80 zdarzało się np. że przy dużych pożarach lasów podawaliśmy prądy wody rozproszone wzbogacone środkiem pianotwórczym by zwiększyć skuteczność oraz samą ilość środka gaśniczego. Był wówczas na wozach spumogen środek naturalny rodem z bakutilu
który musiał być i tak wymieniany raz w roku . Trudno mi dziś jednoznacznie określić czy ważniejszy był wówczas efekt izolacji materiału , czy przenikania do jego wnętrza z uwagi na zmniejszenie napięcia powierzchniowego wody ale jak wspomniałem efekty były bardzo dobre. Potem spumogen wycofano ,a środki pianotwórcze stały się na tyle drogie że zapomniano do dziś o gaszeniu w taki sposób poszycia w lasach .
Może to również jakaś droga dla CAFS ale wydaje mi się ze trzeba najpierw pochylić się nad wszystkimi aspektami związanymi z taktyką jego stosowania.
PS. A kolegów z Krotoszyna sam chętnie by spytał ale obawiam się że nie będą chcieli mówić . Ponieważ mają jakiś wkład w zmotywowanie mnie do rozpoczęcia tego wątku