Osoby samotne (np. starsze) to jedno, ale jak wynika z danych z CPR-ów wiele telefonów na 112 to faktycznie szukanie jakiejś tam pomocy, ale niekoniecznie związanej z działalnością służb ratowniczych. W UK i USA wprowadzono m.in. w celu wyeliminowania części z tych problemów bezpłatne infolinie, często o numerach przypominających alarmowe. Najlepszym przykładem jest "311" z USA (gdzie jak większość z nas wie od lat 80. ogólnokrajowym numerem alarmowym jest 911).
http://www1.nyc.gov/311/Sprawy to m.in.: sprawdzenie czy policja odholowała samochód, skargi na służby i usługi miejskie, informacje o instytucjach i adresach, etc.
W Wielkiej Brytanii NHS (National Health Service, Narodowa Służba Zdrowia) wprowadził numer "111" (nawiązanie do ogólnego numeru alarmowego 999), na który można zgłaszać zapotrzebowanie na pilna pomoc medyczna, niewymagająca jednak interwencji zespołu ratownictwa medycznego, a np. dojazdu lekarza do domu. Oczywiście, operatorzy 111 wg własnej oceny mogą również od razu polecić zadysponowanie karetki.
http://www.nhs.uk/NHSEngland/AboutNHSservices/Emergencyandurgentcareservices/Pages/NHS-111.aspx