Walka z ZOSP RP na każdym szczeblu to musiałaby być prawdziwa wojna. Trzeba by przeprowadzać amputację dotąd, aż zakażenie przestanie się rozprzestrzeniać. To wielki bój i operacja trwać będzie kilka dobrych lat, dużo poświęcić trzeba, bo powiązania są na wysokim szczeblu.
Ze swej strony oczy mi wyszły na wierzch jak rozmawiałem z jedną Panią w biurze o dotacji na hydraulikę. Nie mogłem zrozumieć jak to może być, że dla mnie bez dotacji wybrany zestaw kosztuje 65 tys. zł u przedstawiciela, a tu z (dotacją związku 20 tys.) - 85 tys. Dotacja powinna obniżać cenę, jaką dokłada OSP a nie podnosić. Przy czym oni takich zestawów kupują po co najmniej kilka i z upustem poważnym. Usłyszałem, że taki sprzęt jest drogi itd itp inne brednie. Pani jednak nie wiedziała, że nie ma do czynienia ze starym capem, co nie ma neta w domu i komputera. Opanowałem nerwy i mówię, że takie Osp, które zdecyduje się u nich zakupić sprzęt hydrauliczny jest stratne przynajmniej 45 tys. , które można by przeznaczyć na inny sprzęt.W dzisiejszych czasach, gdzie kłody pod nogi z każdej strony się podkłada nawet instytucja, która ma pomagać OSP rzeźbi je na każdym kroku. Dlatego nie kupuje w tym tworze żadnych sprzętów tylko internet i gdzie lepsze oferty.