mam gilberta zdiagnozowanego z 10 lat temu (już będąc w służbie). Żadnych problemów z tego powodu w medycynie pracy. W zeszłym roku zmieniliśmy lekarzy medycyny i nowa lekarka wydała dopuszczenie, ale profilaktycznie poprosiła, abym za rok (następne badania) doniósł usg wątroby - wcześniej nikt tego nie chciał. W tym roku zapomniała o całej sprawie, ale będąc fair zrobiłem to usg i jej wręczyłem. Zero problemów.