poza tym pakiety trzeba by pewnie wyposażyć w jakieś materiałowe koszulki, żeby nie przylegały bezpośrednio do ciała, analogicznie jak ma to miejsce przy stosowaniu lodu czy ThermoGeli Hot/Cold.
Wiadomo, że w hipotermii należy podać ogrzany tlen. Gaz po rozprężeniu z butli ochładza się. Strażaków uczy się często, aby przy wychłodzeniu tlen podawać przez dren 10m żeby zdążył się ogrzać pomiędzy reduktorem a maską. A gdyby tak ten zwinięty dren owinąć takim ogrzewaczem i dodatkowo zabezpieczyć folią NRC? Myślicie, że byłaby to namiastka ogrzewacza tlenu, czy skuteczność będzie znikoma ?
Trochę mi to przypomina partyzantkę na "owijanie przewodu wokół tułowia"
Tylko w tym przypadku jest ten plus, że temperatura oddawana ma około 50 st C.
Jednak trzeba by rozważyć czy przy ujemnych temperaturach , powiedzmy -10 st. C będzie to ogrzewanie efektowne. Butla z tlenem jest wyeksponowana na zimno i cały czas się wychładza. Część drenu pomiędzy butlą a ogrzewaczem i ogrzewaczem i maską twarzową, która z kolei sama w sobie będzie oziębiać przepływający tlen, będzie przebiegać w powietrzu, więc to, co się ogrzało zostanie w jakimś tam stopniu wychłodzone. No i samo rozprężanie tlenu, które go wychładza. I w tym miejscu można by się pokusić o sprytne obliczenia tudzież pomiary. Chociaż pewnie przy takiej temperaturze i owinięciu dodatkowo paczki z drenem jakąś szmatą, kocem czy folią pewnie zysk na temperaturze by był.
Kiedyś, kiedyś stosowano okład Hiblera, który w realiach naszych działań jest pewnie niewykonalny. A gdyby zamiast niego zastosować koc elektryczny o niewielkiej, regulowanej mocy?
Zmodyfikowany okład Hiblera:
https://www.youtube.com/watch?v=QMr6nS0z810#t=51Chociaż i tak najwięcej w tym temacie mieli by do powiedzenia TOPRowcy czy GOPRowcy
Z resztą możemy sobie tutaj snuć rozwiązania i porady, ale i tak nie powinniśmy wychodzić poza procedurę 18...