Gratulacje dla Komendanta, który jest w stanie znaleźć chętnych do systemu codziennego. Obawiam się tylko, że taka Komenda jest jak Yeti każdy słyszał, a nikt nie widział. Biuro na dzień dzisiejszy to największa kara dyscyplinarna w naszej formacji i nie trzeba tu rozpraw doktorskich wystarczy spojrzeć na PITY. PS. chyba, że to tacy "chętni" którzy na pół roku przed emeryturą się decydują. Mam wrażenie, że wszystkie innowacje przepisu i rozwiązań typu dodatek funkcyjny są tylko po to właśnie żeby powciskać ludzi, żeby złapali grupę i % przed emką, natomiast nikt nie walczy o to, aby godnie zarabiali ludzie jeszcze stosunkowo młodzi, którzy przy śniadaniu nie wyliczają tylko ile to jeszcze dni im zostało do cywila. Niestety na dzień dzisiejszy ambitna osoba decydująca się na pójście na inżynierkę to obiekt drwin i żartów, która dostanie 70zł więcej w stopniu, do tego doprowadziły te wszystkie reformy.