kolego Peterek
Popatrz na swoje rozważania realnie, a nie ideowo. Czy dzięki temu służba w PSP stanie się bardziej atrakcyjna dla 20-sto latka z zachodu/północy kraju? Oczywiście, że nie. Ciężko będzie Naszym decydentom sprawić, aby była bardziej atrakcyjna. Jednak to inne rozważania. Wprowadzając proponowane przez Ciebie rozwiązanie świadomie zgadzamy się na obniżenie poziomu słuchaczy dziennych szkół, a chętnych coraz mniej, więc poziom i tak spada w dół. Mamy 5 kandydatów z lubuskiego i 5 miejsc dla tego województwa, a z drugiej strony mamy 15 kandydatów z lubelskiego i 3 miejsca dla tego województwa. Na starcie obniżamy na własne życzenie poziom przyszłej kadry dowódczej, bo przyjmujemy ludzi z gorszymi wynikami z matury. Nauka w SA /SGSP pewnie by ich nie przerosła, ale sam wiesz, że w służbie trzeba się wykazywać także innymi predyspozycjami. Typowo strażackim, ale również tzw. kompetencjami miękkimi. Wiesz przecież, że strażak musi być elastyczny, zwłaszcza absolwent, bo po szkole ma przekazywać swoją wiedzę, wprowadzać nowości, szkolić ochotników, mogą go zrobić rzecznikiem, komendant będzie go wysyłał na spotkania, pogadanki, pokazy, zrobi go Bhp-cem. Uwierz, piszę z własnego doświadczenia nie tylko zawodowego w PSP, czym człowiek kończył lepsze liceum/technikum, uzyskał lepszy wynik na maturze to więcej można od niego oczekiwać i więcej od niego wymagać.