Przywrócenie przepisu kwalifikacyjnego jest dobrym rozwiązaniem - strażacy (szczególnie na podziale bojowym) oczekują zmian. Dodatkowe możliwości awansu dla podoficerów i aspirantów są jak najbardziej słuszne. Rozmawiamy o komendach, w których występują braki kadrowe - ale pamiętajmy również o komendach w których jest przesycenie kadrą aspirancką i oficerską. W tym miejscu może pojawić się problem - dlaczego oficer (pomijając jego wykształcenie) z mniejszym stażem służby zostaje mianowany na stanowisko d-cy zmiany, a nie aspirant z większym stażem służby. Ta sama sytuacja może być w odwrotną stronę, albo z mianowaniem podoficera na stanowisko dowódcy zastępu, a nie aspiranta. Ogromna odpowiedzialność za takie sytuacje będzie spoczywać na komendancie (oraz po części na D-cach JRG). Zasadnym byłoby, już na poziomie rozporządzenia, określenie, który z tych strażaków jest bardziej predysponowany pod względem stażu oraz kwalifikacji (wykształcenia) do zajęcia danego stanowiska. Jak wiadomo z życia - w sytuacji kiedy komendant będzie miał prawo wyboru, zawsze znajdzie się ktoś pokrzywdzony. Warta uwagi może być propozycja wprowadzenia zapisu mówiącego o zajmowaniu stanowiska w "swoim korpusie". Co o tym sądzicie?