Ogólnie powiem, że te nowe przepisy zrobiły jeden wielki rozpierdol za który należy podziękować obecnemu KG i dać mu za to z naszych pensji jeszcze na odchodne jedną podwyżkę Prócz tych co odchodząca pani katechetka dała - z miłosierdzia pewnie...
jeden wielki burdel.... ja temu gościowi nigdy ręki nie podam.....
Przepisy powinny być jasne: stanowiska oficerskie po SGSP (dzienne i zaoczne) z jasnymi zasadami naboru (czyli skierowaniami od
Powiatowego 01 dla zaocznych).
Stanowiska aspiranckie tylko po dziennych i zaocznych aspirantkach (bez ściemy jakichś kursów)
stanowiska podoficerskie po szkole podoficerksiej
stanowiska strażaków po przeszkoleniu strażackim (tak jak dawniej a nie za obecnego gównianego ustroju)
Dodam do wypowiedzi kolegi jeszcze małą uwagę.
Po dziennej SGSP i aspirantce, do służby panowie oficerowie i aspiranci TYLKO DO TEJ JEDNOSTKI GDZIE JEST WOLNY ETAT!!!
Nie to że jestem z wa-wy i MUSZĘ tu służyć.
W Polskę drodzy oficerowie, przy czym mieszkanie na własną rękę załatwić i tyle. Ukróci to wszelkie koniugacje rodzinne.
żadnych SPF-ów żadnych SPO i innych tworów, które tylko służą utrzymaniu bandy darmozjadów i zabierają etaty w komendach.
Przerost szkolnictwa teoretycznego z nadymaniem gimbazy nad życiem.... Strażacy nie potrafią gasić z głową prostych rzeczy a uczą ich głupot....
Zgadzam się z kolegą, ale....
Nie odbierasz w ten sposób prawa do awansu dla tych co nie ukończyli np. dziennej SGSP?
Dajmy na to jestem w zz. Nie mam żadnego układu z 01. W ten sposób NIGDY nie dostanę skierowania na zaoczne SGSP i jestem "zablokowany"
Podsumowując: przepisy kwalifikacyjne to jedno wielkie GÓWNO. Cieszę się że z każdym dniem mam bliżej do emki, bo smród z tego bałaganu zamiast zachęcać mnie do dłuższej służby tylko powoduje zniechęcenie...
.
Tu popieram w 100%
PS.
Uważam, że tylko likwidacja WSZYSTKICH dziennych szkół może przynieść korzyści w PSP. Stopień o niczym nie świadczy, kiedy jest się na niskim stanowisku.
Przyjęcia tylko z ulicy i jasna ścieżka awansu, poprzez egzaminy państwowe na wzór matur ( gdzie nie podaje się nazwisk na karatach egzaminacyjnych, tylko nr. ).
To ukróci nepotyzm i rozczarowania oficerów po SGSP typu - dlaczego ja 3 lata temu ukończyłem SGSP i jeszcze nie jestem dowódcą JRG tylko na wózku z tyłu jeżdżę.
Pozdrawiam.