Sprawdzałem jakiś czas temu kartę dla swojego samochodu. Aż musiałem w środku nocy odejść od komputera i iść przed dom sprawdzić czy rzeczywiście mam w bagażniku drugi akumulator o którym nie wiedziałem. Nie było...
Nie chodzi o to, żeby mieć tą kartę, żeby nikt się nie przyczepił jej braku, ale żeby była to karta od tego konkretnego samochodu. Te same modele mogą się bardzo różnić wyposażeniem, a to często istotne szczegóły.