Koledzy! nie chodzi oto mniej czy wiecej pracy, ale o chronienie własnej d...y, jeżeli wydaży się wypadek w tym samym miejscu, a jakiś biegły z zakresu ruchu drogowego, powołany nawet przez firmę ubezpieczeniową, stwierdzi że przyczyną była na przykład niedobrze posprzątana jezdnia, to jesteście ugotowani!, znam to z autopsji jednostka już płaciła odszkodowanie za to, o mało "nie poszliśmy z torbami" ,takie zasądzili nam do płacenia odszkodowanie za nowe autko, ktore wpadło w poślizg na ponoć nie prawidłowo usunietej plamie oleju,- niewłaściwe uszorstnienie jezdni po wycieku oleju.
Pamietajcie własną d... trzeba chronić .Nie musisz być fachowcem od dróg, dlatego trzeba go wezwać !I niech on podejmuje decyzję o dopuszczeniu drogi na odcinku wypadku do dalszego użytkowania . Po za tym, oni w tej materii też pełnią dyżury i jest to ich obowiązkiem aby stawili się na wezwanie . Tak robi też i PSP jak i wszystkie jednostki OSP z naszego powiatu, po tym zdarzeniu jakie nam się przytrafiło.Najważniejsze, aby przyjął protokół z zapisem że to on dopuszcza drogę do dalszego użytkowania.My niejednokrotkie robimy to za służby drogowe, ale to ich przedstawiciel to kwituje i podejmuje decyzje w tym zakresie ,że mozna puścić już ruch na danym odcinku.