Drogi
langu.
Nie wiem za co ten atak... Czy czymś ci podpadłem? Skoro mnie atakujesz a ja ci nic nie zrobiłem, to co, wypada oddać i będziemy kwita? Tylko po co, przecież to błazenada... Więc po kolei czyli od końca:
solidarność członków PZPR znów dała znać o sobie...
Nie jestem w PZPR. Nikt mnie nie przyjmował, nie starałem się, nie poczuwam się. To, że ktoś gdzieś i coś tak luźno nazywa to inna sprawa. Mojej solidarności koleżeńskiej nie kryłem - wręcz przeciwnie napisałem wprost. Jak ktoś obraża kolegę to mogę się schować albo wypowiedzieć. Mam tego żałować? hmmm
dla mnie temat bardzo zbliżony to tego przywołanego na wstępie
I co z tego co dla ciebie? Dla większości chyba inaczej bo:
większość jest zgodna w tamtym temacie co do tego, że takie zjawisko bliskie jest patologii
natomiast tutaj większość ma zdanie przeciwne póki co. Jak dla mnie w ogóle odmienne sprawy na co składa się wiele aspektów. Całokształt działalności to tylko wierzchołek tej góry lodowej. Zaangażowanie w poprawę profesjonalizmu w PSP i własny wkład we własny rozwój. Niereprezentowanie mainstreamu. Kto jak kto, ale ty wiesz co mam na myśli, bo się z tym jakoś zetknąłeś.
W ogóle co ma piernik do wiatraka.... Szkolenie w Spale trwa nie od dziś i nie od dziś szkolą strażacy... Zdobywali doświadczenie w PSP i jakoś nikt im nic nie zarzuca, ale gdy zdobyli poza to jest afera...? Kuriozalne. Pachnie czepiactwem dla czepiactwa, ale mogę się nie znać bo czepiactwo to nie mój świat.
Odwołując się do mojej osoby - zastanawiam się jaki masz cel? Chcesz mnie wciągnąć w kłótnię? Nie uda ci się. Odpisuję tylko dlatego, że mówisz o mnie, swoje zdanie już wypowiedziałem. Natomiast tak uważam - na jakiej podstawie (znasz się na prawie - odpowiedz) mam obowiązek wykorzystywać moje kompetencje nabyte poza służbą w służbie? To co wiem dziś - zdobyłem sam. Wykorzystuję dla dobra służby, bo mi na nim zależy. Ale czy mogę zostać zmuszony? Otóż to.
Dlaczego ja mam nie wykorzystać moich niewątpliwych kwalifikacji, których jestem świadom i których dałem dowód nie raz, dla poprawienia swojej sytuacji materialnej za zgodą przełożonego? Proszę o odpowiedź na to pytanie.
A technicy czy inżynierowie robiący instrukcje bezpieczeństwa pożarowego - to gdzie oni zdobywali uprawnienia zawodowe do tego? Najłatwiej ludzi oczerniać, najtrudniej robić więcej niż ogół i na dodatek musieć się przed oczernianiem bronić.
Na koniec mam prośbę. Jeśli podajesz przykłady to korzystaj z własnej tożsamości, nie mojej, tym bardziej, że piszesz "czysto hipotetycznie".
pozdrawiam,
Sajmonowski