Strażak może zrzec się ekwiwalentu dobrowolnie. BM ja bym wolał Tych pieniędzy nigdy nie mieć, czyli nigdy nie wyjeżdżać.
PS: Nie pisz, że się doczekać nie możesz, bo złośliwi (a takich jest wielu na OSP) zaraz przypiszą Sobie historyjki do Twej osoby.
Ja osobiście bym wolał, aby Państwo, Gminy okazywały szacunek do mojej pracy poprzez doposażenie jednostki w dobry sprzęt ratowniczy jak i zabezpieczenie mnie jako strażaka.
Powiesz, że ekwiwalent się należy jak psu buda, zapytaj się w tych gminach, gdzie ledwo wiążą koniec z końcem. Często jest tak, że ekwiwalent wypłacany kosztem szkoleń, ogrzewania, ciepłej wody, elektryki, czy doposażenia jednostki w nowy sprzęt. Nie mówiąc już o remoncie remiz, czy zaplecza dla strażaków.