Trochę może za szeroko się rozjechałem
Dokładnie chodzi mi o to, że jak ta gaśnica gdzieś wisi - czy to w szkole, czy jest w samochodzie po coś ona tam jest. Można nimi w początkowej fazie pożaru, jeśli ktoś ma dobry refleks zadziałać i złapać ognistego kura za torebkę. To jest moje zdanie, że jak zacznie się wcześniej, to już dorosła osoba całkowicie nie będzie miała oporów podarować swojej gaśnicy np. na drodze, gdy pali się autko,kiedy jeszcze jest szansa na cokolwiek. Nauczyć posługiwania się tym sprzętem można, a już decyzja o jego użyciu pozostaje w gestii tej osoby, która oceni zagrożenie czy jeszcze jest szansa zwycięstwa tym sprzętem, czy trzeba czekać w bezpiecznym miejscu na ciężką artylerię straży pożarnej. Ale wiedzę na temat, jak długo i jak gasi dana gaśnica, trzeba nabyć ćwicząc, bo jeśli się jej nie miało nigdy w rękach informacja z etykiety niewiele powie. Może się zdarzyć, że w sytuacji zagrożenia nie będzie osoby dorosłej w pobliżu.
Nie chcę oczywiście robić z nikogo bohatera na siłę, bo życie jest najważniejsze, a od jego narażenia są służby, ale tam gdzie jest możliwość można spróbować samemu zadziałać.
Pierwsza pomoc też jest ważna, jak widać z przytoczonego mojego przykładu. Niejednokrotnie ludzie już dorośli mówią w wolnej chwili, że nie udzieliliby pomocy, bo nikt ich tego nie nauczył. Według mnie jest to bardzo wygodne tłumaczenie. Organizuje się dużo różnego rodzaju pokazów, festynów, na których można poćwiczyć, ale niestety nie wiem co przeszkadza im, żeby w pełni uczestniczyć w czymś takim. W sieci jest mnóstwo materiałów, więc dla chcącego nic trudnego. Uczą tego w szkole. Nie wierzę, że nikt nie był w sytuacji, kiedy mógł poćwiczyć na fantomie, a nie zrobił tego przez własną próżność.
Jestem na tym punkcie "zboczony", bo w swojej pracy spotykam się - zresztą jak większość ratowników w Polsce, ze straszną znieczulicą świadków zdarzenia, a to od ich działań właśnie zależą lepsze rokowania poszkodowanych. Dlatego uważam, że dosyć niańczenia i dziwnej ochrony dzieci przed tym co jest nieuniknione. Rozumiem, że dziecko ma mieć swoje beztroskie dzieciństwo, ale już w szkole średniej powinno mieć w pełni wykształcony ogląd na sprawy pierwszej pomocy,posługiwania się gaśnicą, odpowiedniego wzywania pomocy itp.