Cóż.
Podjąłbym działania w obronie na pozostałe cysterny. Samo hasło rozszczelnienie niewiele mówi bo o jakim wycieku mówimy (jeżeli wypływ minimalny to można spróbować gasić - równolegle z obroną pozostałych cystern,oczywiście bankowo ochrona sprzętem ochrony dróg oddechowych.
Poza tym kombinowałbym lokomotywę, którą odciągnąłbym w bezpieczne miejsce cysterny nie objęte pożarem.
Piszesz, ze sieć hydrantowa dobra, zakładam więc, że wody wystarczy do celów obrony jak i po odciągnięciu cystern-natarcia.
Oczywiście, gaszenie, chłodzenie z większych odległości, za odpowiednich zasłon.
Pytanie również co do terenu akcji - zakład daleko poza siedliskami ludzkimi czy wręcz przeciwnie?.
To co napisałem to moja wersja optymistyczna
.
Pozdrawiam